19-09-2012, 19:05
Plac Bema przechodzi w ulicę Simonyi . Nazwa tej szerokiej alei, wysadzonej rzędami drzew pochodzi od nazwiska jej twórcy, pułkownika Simonyi. Ponoć do każdego nowozasadzonego drzewka przydzielił on huszara, aby pilnował sadzonki przed wyrwaniem. Oczywiście, wiele drzew nie dotrwało do naszych czasów i zostały wymienione na nowe, ale dwa rzędy drzew po każdej stronie stoją, jak dawniej.
Wiele eleganckich willi stoi po obu stronach tej ulicy.
Wiele eleganckich willi stoi po obu stronach tej ulicy.