02-12-2012, 18:20
Wyczytałam, że węgierską świąteczną atrakcją jest smakołyk o nazwie szaloncukor.
To wieszane na choince pralinki napełnione różną masą np. waniliową, orzechową, marcepanową lub galaretką, okręcone w kolorowe błyszczące folie. Kiedyś słodkości te wykonywane były ręcznie.
A tak wywodzono pochodzenie nazwy:
Tradycja dekorowania choinek z szaloncukor sięga monarchii habsburskiej, gdy zamożne rodziny zaczęły wznosić drzewka ozdobione cukierkami w "salonach".
Nazwa pochodzi od Salonzuckerl niemiecko-austriackiej, dlatego oryginalna nazwa była szalonczukkedli.
To wieszane na choince pralinki napełnione różną masą np. waniliową, orzechową, marcepanową lub galaretką, okręcone w kolorowe błyszczące folie. Kiedyś słodkości te wykonywane były ręcznie.
A tak wywodzono pochodzenie nazwy:
Tradycja dekorowania choinek z szaloncukor sięga monarchii habsburskiej, gdy zamożne rodziny zaczęły wznosić drzewka ozdobione cukierkami w "salonach".
Nazwa pochodzi od Salonzuckerl niemiecko-austriackiej, dlatego oryginalna nazwa była szalonczukkedli.