20-06-2016, 21:43
Witam.
Mam Voyagera z 2001 roku i za OC, AC, ASS i NNW zaplacilem w Liberty cos kolo 1000 zl. Assistance w wersji prestiz, czyli do 500 km za granica. Oczywiscie musialem wziac AC by uzyskac to Assistance Prestiz. W kazdym badz razie wzialem. Wole dmuchac na zimne.
Kilka lat temu popsul mi sie Passat 40km od Hajduszoboszlo.
Na autostradzie przyjechala pomoc autostradowa. Do wyboru mialem mechanika za 70 Euro lub lawete do Debrecena tez za 70 Euro. Oczywiscie jak mechanik sobie nie poradzi, to i tak placimy. No i przyjechal mechanik, stwierdzil walnieta pompe, skasowal 70 Euro i zamowil lawete. Zholowali mnie do Debrecena do serwisu VW. Zaoferowali wymiane pompy za jakies chore pieniadze, samochod zastepczy i nawet jakis pracownik zaoferowal, ze nas zawiezie do Hajduszoboszlo. Problemem byla pogoda. Byla taka ulewa, ze nie bylo mowy by sie rozlozyc na polu namiotowym z tym calym majdanem.
Po polowie dnia w stresie zorientowalem sie, ze przeciez mam AC i Assistance... Kolo polnocy byl po mnie samochod z Nowego Targu. Rano wymienili mi pompe i pojechalismy z powrotem na Wegry Samochod byl ubezpieczony w Avivie wtedy.
Przygoda zycia. Nie polecam nikomu. Najgorsze bylo to, ze praktycznie z nikim nie moglismy sie dogadac po angielsku. Jedynie 5/10 po niemiecku sie jakos udalo
Aha. Warto korzystac z Rankomatu by porownac sobie na szybko rozne warianty ubezpieczen. Po znalezieniu odpowiedniej ubezpieczalni juz bezposrednio u nich wyliczalem wszystko.
Pozdrawiam
Mam Voyagera z 2001 roku i za OC, AC, ASS i NNW zaplacilem w Liberty cos kolo 1000 zl. Assistance w wersji prestiz, czyli do 500 km za granica. Oczywiscie musialem wziac AC by uzyskac to Assistance Prestiz. W kazdym badz razie wzialem. Wole dmuchac na zimne.
Kilka lat temu popsul mi sie Passat 40km od Hajduszoboszlo.
Na autostradzie przyjechala pomoc autostradowa. Do wyboru mialem mechanika za 70 Euro lub lawete do Debrecena tez za 70 Euro. Oczywiscie jak mechanik sobie nie poradzi, to i tak placimy. No i przyjechal mechanik, stwierdzil walnieta pompe, skasowal 70 Euro i zamowil lawete. Zholowali mnie do Debrecena do serwisu VW. Zaoferowali wymiane pompy za jakies chore pieniadze, samochod zastepczy i nawet jakis pracownik zaoferowal, ze nas zawiezie do Hajduszoboszlo. Problemem byla pogoda. Byla taka ulewa, ze nie bylo mowy by sie rozlozyc na polu namiotowym z tym calym majdanem.
Po polowie dnia w stresie zorientowalem sie, ze przeciez mam AC i Assistance... Kolo polnocy byl po mnie samochod z Nowego Targu. Rano wymienili mi pompe i pojechalismy z powrotem na Wegry Samochod byl ubezpieczony w Avivie wtedy.
Przygoda zycia. Nie polecam nikomu. Najgorsze bylo to, ze praktycznie z nikim nie moglismy sie dogadac po angielsku. Jedynie 5/10 po niemiecku sie jakos udalo
Aha. Warto korzystac z Rankomatu by porownac sobie na szybko rozne warianty ubezpieczen. Po znalezieniu odpowiedniej ubezpieczalni juz bezposrednio u nich wyliczalem wszystko.
Pozdrawiam