Balaton w październiku

[oszi]

Witam, niestety w tym roku urlop mam dopiero od 1 października i moje pytanie to czy opłaca się wtedy jechać nad Balaton? Wiadomo, że głównie chodzi o temperatury powietrza i wody. Jest możliwość pokąpać się jeszcze wtedy, tak żebym po minucie nie wyszedł cały siny z zimna? I jak jest w październiku z kempingami? Z góry dzięki za odpowiedź.

[Sztasek]

oszi - Balaton w październiku... to spore ryzyko. Tak uczciwie, to sezon kończy się z końcem wakacji, wówczas wszystko nagle cichnie. Ludzi ubywa, robi się spokój... woda nie do kąpieli - zresztą Balaton bardzo szybko się ochładza. Nawet latem, gdy dmuchnie wiatr, całe jezioro faluje, wąda mętnieje i miesza się... wówczas górne warstwy wody, te nagrzane przestają istnieć i odczuwa się spory chłód. Są momenty, że wysoka fala przewraca... Polecam uwadze wszystkim chętnym kąpieli porannej zwrócić uwagę na sygnały świetlne. Bardzo intensywnie pulsujące błyski... to zakaz kąpieli. Taka sygnalizacja ostrzegająca działa na terenie całego Balatonu i jest widoczna z każdego miejsca. Po 1-2 godzinach jest cicho i słońce+temperetura robią swoje. Właśnie wczoraj wróciłem - przez cały czas było 36-38...
Noce październikowe nad Balatonem są chłodne, prawie regularnie w godzinach świtu dmucha północny wiatr i słońce nie przygrzewa jak latem, to na kąpiel jak w letniej porze nie licz (będzie jak pisałeś, sino i zimno)... ale pod żaglami to jest super. Można sobie pośmigać, bo masz do dyspozycji całe jezioro, statki wycieczkowe nie kursują - jedynie prom. Balaton jesienią też jest fajny, jak dla mnie to tylko pora na spacery, ewentualnie w dzień ciepły można obmyć stopy umęczone pieszą wędrówką. Ze znalezieniem prywatnej kwatery nie ma problemów, ale trzeba zapukać i pytać... lub pozostaje hotel

[javin]

Ja lubię Balaton w listopadzie i wpadam tam często w soboty jest cicho ,pusto i panuje świety spokój.