15-07-2012, 22:22
Was jako Zawodowców to nie dotyczy , ale ja zawsze zabieram mały słownik turystyczny pol-węg i węg-pol, wydanie z 1986 roku w kolorze śliwkowym. Czytałem (nie wiem, czy nie na tym forum) krytyczne uwagi na temat tego słownika, ale dla mnie jest on najwygodniejszy i się do niego przyzwyczaiłem.
Oczywiście, ponieważ jeżdżę samochodem, to zabieram do bagażnika i inne materiały językowe, ale ten śliwkowy zawsze mam przy sobie.
Oczywiście, ponieważ jeżdżę samochodem, to zabieram do bagażnika i inne materiały językowe, ale ten śliwkowy zawsze mam przy sobie.