17-07-2012, 22:25
Trochę odejdę od tematu, ale andrasz swoim opisem i mnie skłonił do przemyśleń na temat węgierskiego żarcia Najprostszy, ale - przynajmniej w moim wypadku - nigdy nie nudzący się zestaw. Chleb węgierski (kupowany tam na kilogramy, nie bochenki mówiąc nawiasem), smalec (znacznie delikatniejszy, niż ten nasz, ja najbardziej lubię z gęsi), czerwona cebulka, papryka w proszku. A do drugiej ręki wspomniana "słodka papryka". Pycha!
Masz własną stronę internetową? Pomóż promować Forum Węgierskie!