Covid-19 na Węgrzech
Mi w tym roku w Sopronie nie dali rachunku, ale... pani policzyła mi taniej niż miałem w rezerwacji Oczko Nie wiem jak oni się z bookingiem rozliczają, bo miałem płacić około 103 złotych za nocleg, a wyszło jakieś 80... Ale do księgi meldunkowej mnie wpisywała.
Odpowiedz
Dobrze wiemy, że żadnego lockdownu raczej nie będzie, bo żadna gospodarka tego nie wytrzyma. Toż Węgrzy się tłumaczą, iż zamykają granicę, aby uniknąć właśnie lockdownu. Choć mi to raczej wygląda, że to typowe szukanie wroga zewnętrznego i pokazanie, iż rząd coś robi: "to za granicą się głównie zakażają i przywożą nam go tu, to nie u nas!". Co ciekawe bardzo podobnie tłumaczą się Niemcy, Austriacy, Włosi... można odnieść wrażenie, że mieszkańcy Europy zakażają się głównie na urlopie, a nie w domu, w pracy itp.

A swoją drogą wydawało się, iż kraje zrozumiały, że zamykanie granic niewiele daje, za to bardzo utrudnia życia, a tu nawet jesieni nie ma, a Madziary poszli forpoczą!
Odpowiedz
A w Egerze życie nocne wygląda tak:
[Obrazek: 224886de3ac4d626med.jpg]
Głowa przy głowie, stolik przy stoliku i jakoś nie słychać o wzroście pozytywnych wyników "testów".
Co będą robić biedni słowaccy policjanci, kiedy nie będą mogli oskubywać Polaków za przekroczenie prędkości  Szeroki uśmiech .
Odpowiedz
PS>od 1 września Słowacja zaostrza swoje przepisy, ale nadal się nie zamyka:
https://www.gov.pl/web/slowacja/zasady-w...terytorium
Odpowiedz
A "biedni" Szwedzi zmniejszają jeszcze bardziej restrykcje, w związku ze spadkiem zachorowań, ciekawy paradoks covida Szeroki uśmiech 

https://www.medonet.pl/koronawirus/koron...19682.html
Odpowiedz
Jeżeli mają spadek, to chyba nic dziwnego, że luzują Oczko

Ale mi Szwedów jednak trochę żal. Na wakacje w tym roku to mogli pojechać głównie do siebie i do Polski, bo prawie nigdzie indziej ich nie wpuszczali.
Odpowiedz
(29-08-2020, 13:19)Pudelek napisał(a): Mi w tym roku w Sopronie nie dali rachunku, ale... pani policzyła mi taniej niż miałem w rezerwacji Oczko Nie wiem jak oni się z bookingiem rozliczają, bo miałem płacić około 103 złotych za nocleg, a wyszło jakieś 80... Ale do księgi meldunkowej mnie wpisywała.
Prawdopodobnie poinformowali że goście nie dojechali  Oczko
Odpowiedz
(29-08-2020, 13:22)Pudelek napisał(a): można odnieść wrażenie, że mieszkańcy Europy zakażają się głównie na urlopie, a nie w domu, w pracy itp.
I może tak jest.Ja generalnie nie pcham się nigdzie w środku lata bo nie lubię upałów, ale że granice otworzyli późno, to zdecydowałem rozegrać to taktycznieOczko.Na samym początku lipca 2 tyg. w Pradze z czworonogiem. Przypuszczałem że będą pustki i takiej Pragi to nigdy jeszcze nie widziałem.Choć oczywiście byli turyści ale znacznie mniej niż zwykle.

Budapeszt 'poszedł' spontanicznie, na początku sierpnia. Raz, ciężko określić kiedy będzie można podróżować za granicę i do tego bezpiecznie.Być może dopiero za rok a może i w ogóle nie wiadomo kiedy. Dwa, jak przyjechaliśmy, to statystyki dzienne wykazywały po kilka zakażeń a na całe Węgry po kilkanaście. Jak już wracaliśmy, to w Budapeszcie było po kilkanaście a całe Węgry kilkadziesiąt.

Minęły 2 tygodnie i teraz Budapeszt ma kilkadziesiąt(wczoraj + 52) a całe Węgry ponad 100 (wczoraj +132).
W samym Budapeszcie też było pusto jak na to miasto i ten termin. Nie sądzę by zarażali się zwiedzający, natomiast życie nocne kwitło tam nieźle. W piątek poszliśmy do jednego z większych klubów i tłum, z pół tyś osób. Ścisk, człowiek na człowieku, sporo turystów.Zdecydowanie łatwiej zarazić się w takim zamkniętym lokalu niż np zwiedzając Wzgórze Zamkowe.

Czy pojechał bym teraz, kiedy jeszcze można?. Raczej tak.A dlatego 'raczej' , bo mogą być niezłe cyrki na granicach przy powrocie. Nadal w głowie mam kwiecień i Zebrzydowice, gdzie poprzez skandaliczne zachowanie naszych służb, 500 metrów, pokonywaliśmy przez 9 godzin.
Odpowiedz
Tylko, że w takim przypadku powinno mi potrącić karę z karty i nie mógłbym wystawić opinii.
Odpowiedz
Miałem napisać precyzyjniej, że "na urlopie za granicą". Bo takie można odnieść wrażenie, słuchając polityków z różnych krajów krzyczących o nieodpowiedzialnych turystach poza krajem. Nie wiem ilu Węgrów spędzało wakacje poza Węgrami, nie mniej miejsca takie jak Balaton czy Tiszafured były dość oblężone przez miejscowych, bardziej niż zwykle - a przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Ale znowu w innych miejscach było pustawo...

Węgrzy i tak bardzo długo utrzymywali wręcz doskonałe statystyki. Zastanawiałem się, na ile one odpowiadały rzeczywistej skali problemu, a na ile mogło to być sterowane - bo nie bardzo chciało mi się wierzyć, że WSZĘDZIE rosło, tylko nie nad Dunajem. Zresztą nadal mają jedną z najlepszych sytuacji w Europie.
Odpowiedz


Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Bieżące wydarzenia na Węgrzech fvg 1,226 705,053 08-03-2024, 13:39
Ostatni post: Sztasek
  Węgrzy nie oszczędzaja na paszportach dyplomatycznych Waldek 0 195 13-10-2023, 11:53
Ostatni post: Waldek
  Orban nie zaprosił Morawieckiego na święto Węgier. "Upadek tradycyjnie dobrych stosun mariusz 1 289 31-08-2023, 10:05
Ostatni post: ember
  Przepadła Fundacja Uniwersytetu Fudan na Węgrzech Waldek 0 143 10-07-2023, 23:30
Ostatni post: Waldek
  Ile czasu czekają Węgrzy na operacje w państwowej służbie zdrowia. Waldek 0 462 12-04-2023, 14:43
Ostatni post: Waldek



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości