Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 29.07.2013
Reputacja:
0
Dzień dobry, witam wszystkich forumowiczów. Dołączyłem do rzeszy osób, które miały przyjemność spędzić (na razie) kilka dni na Węgrzech. Wróciłem w ubiegłą sobotę z Hajduszoboszlo i generalnie jestem bardzo zadowolony. Mam jednak pewien kłopot i nie wiem czy muszę się tym przejmować, a jeśli tak to jak sprawę załatwić. Myślę, że znawcy tematu pomogą mi zrozumieć o co chodzi. Otóż w ubiegły piątek (ostatni dzień pobytu) spakowany samochód zaparkowałem na poboczu bocznej uliczki prowadzącej do aquaparku, zaś ok. godz. 20.00, gdy już się wybierałem do domu zauważyłem za wycieraczką kartkę. Podejrzewam, że nie powinienem tam parkować i stąd ta kartka. Musiałem jednak wyjechać i nie mogłem tego załatwić na miejscu. Kartkę wkleję jak poznam sposób w jaki to zrobić. Na razie mogę tylko opisać: wielkość: połowa a4, biała, trochę pozakreślanych długopisem wyrazów i na dole podpis wraz z liczbą 2350.
Pozdrawiam
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 29.07.2013
Reputacja:
0
Witam dziękuję za pomocne informacje. Chętnie dla świętego spokoju zapłaciłbym, ale nie wiem jak mam technicznie to zrobić. Może ktoś może mi pomóc np. jest w Hajduszoboszlo, poszedłby do urzędu i zapłacił, albo może zna numer konta magistratu, na który można przelać środki - to tylko takie wolne myśli. Sam na pewno w tym roku już tam nie pojadę a za rok może być za późno. Pozdrawiam
Liczba postów: 2,303
Liczba wątków: 240
Dołączył: 28.01.2012
Reputacja:
375
beny-k, póki co nie ma nic do płacenia. Znając życie postępowanie zostanie umorzone.
Liczba postów: 1,227
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23.02.2013
Reputacja:
678
Beny-k mój kolega już dwa razy dostał mandacik za parkowanie w Hajduszoboszlo bo podobnie jak TY w ostatni dzień pobytu musiał rano opuścić kwaterę nie poczytał dokładnie i postawił w strefie płatnego parkowania nie uiszczając stosownej opłaty.Za drugim razem już chciał zapłacić ale niestety nie miał gdzie bo już był wieczór i poczta oraz banki były zamknięte wiec wsiadł w auto i pojechał do do domu minęły już trzy lata i żadnych konsekwencji nie poniósł