Eger

[kurek]

Swoją drogą... skoro ja nigdy tam nie wejdę... może wrzucisz wspominany filmik? Widok mimo wszystko mnie ciekawi! hej!

Kamjon, z przyjemnością to zrobię, ale niestety, nie prędko. Moja kamera nagrywa na kasety miniDV i dodatkowo mam pewien techniczny problem z komputerem.
Jak się z tym uporam, oczywiście wrzucę

P.S. Ewentualnie mogę wrzucić na kasetę VHS :-))))))))

[arany fiú]

Rzeczywiście,ściana minaretu jakby odpycha... Na dowód - córki kolegi ledwo się mieściły...

Już się poprawiłem...

[fvg]

arany fiú, mała prośba. Nie cytujemy całych postów. Pisał o tym moziba. Oszczędźmy sobie nawzajem przewijania przeczytanego już wcześniej tekstu (cytowany post). Szczególnie jeżeli pod nim znajduje się jedna linijka komentarza. W takim przypadku używamy opcji ODPOWIEDZ (prawy dolny róg, pod wszystkimi postami). Cytujemy tylko i wyłącznie, gdy chcemy się odnieść do konkretnego fragmentu wypowiedzi. Szerzej opisane w poście moziba.

Nie gniewaj się, ale musimy trochę dbać o porządek, bo dochodzą nas głosy, że ciężko się czyta takie tematy.

Pozdrawiam!

[fvg]

A jeżeli chodzi sam taras lub też "gzyms" jak słusznie zauważył kurek, to faktycznie robi wrażenie Szczególnie, że jest tam wpuszczanych naraz ok. 15 osób (?)

[Ribizli]

a tutaj minaret widziany od strony zamku

[Kamjon]

No stąd też dobrze widać, że za dużo miejsca na tym balkoniku nie ma

[Orvos]

Prawda - gzymsik robi wrażenie. Stałem pod minaretem dłuższą chwilę i toczyłem walkę wewnętrzną: sumienny turysta kontra lęk wysokości. W końcu ten ostatni wygrał i nie wszedłem na górę. Po obejrzeniu zdjęć i przeczytaniu opisu dochodzę do wniosku, że podjąłem słuszną decyzję.

[andrasz]

Stałem pod minaretem dłuższą chwilę i toczyłem walkę wewnętrzną: sumienny turysta kontra lęk wysokości. W końcu ten ostatni wygrał i nie wszedłem na górę.

Dokładnie miałem te same odczucia co Orvos Wtedy przeważył chyba fakt obejrzenia "gzymsiku" przez lornetkę, którą zawsze mam ze sobą w czasie wakacji.
Cały czas miałem wyrzuty sumienia, że odpuściłem wejście, ale ten wątek pozbawił mnie tych wyrzutów. Podejrzewam, że mogłem być bohaterem sporej kompromitacji, gdy tuż przed wejściem na "gzymsik", widząc jego wymiary (a szczególnie mikroskopijną barierkę), chciałbym się cofnąć.
I tutaj widać edukacyjną funkcję naszego forum. Kto przeczyta przed wyjazdem do Egeru ten wątek, może oszczędzi sobie niepotrzebnego stresu

[eplus]

Cha cha, ja też mam lęk wysokości. A teraz sobie wyobraźcie, że jesteście konserwatorami i macie uciąć starą przerdzewiałą barierkę, a potem umocować nową !

[kaśka]

Witajcie! Czy ktoś z Was zwiedzał region Egeru i Tokaju? Czy znacie jakieś sprawdzone, niezbyt drogie miejsca, gdzie można przekimać? To może być nawet camping, ale namiarem na jakiś przyjemny tani pensjonacik nie pogardzę. Z góry dziękuję