Teraz o ruchu drogowym. Pierwsze wrażenie z Tangeru narzucało porównanie z Sycylią. Na rondach czy skrzyżowaniach wszyscy starają się wjechać równocześnie i wzajemnie się blokują. Słychać klaksony. Piesi łażą kompletnie bez sensu po ulicy, wzdłuż i wszerz, nie zwracając uwagi na pojazdy, także w nocy. Może mają jakiś tryb nieśmiertelności. A chodnik pusty. Trzeba uważać na jednoślady - ich nie obowiązują żadne reguły, często też nocą nie są oświetlone.
Wiele ciężarówek wygląda jak w serialu "Najgroźniejsze drogi świata":
![[Obrazek: 67544cf2fb5ef342.jpg]](https://images92.fotosik.pl/707/67544cf2fb5ef342.jpg)
Jednak Marokańczycy używają kierunkowskazów (oprócz zjazdu z ronda). Samochody są bardziej poszanowane, nawet trzydziestoletnie pickupy nie są porozbijane, mają wszystkie światła, szyby i klamki na miejscu.
Co kilka kilometrôw są blokady policyjne. Należy stanąć w oddaleniu i czekać na sygnał policjanta. Gdy niedbale odgoni muchę z nosa - to znak, że można ruszyć. Ze dwa razy funkcjonariusz wytypował nas do kontroli, ale poznając z bliska obcokrajowców gestem kazał jechać.
![[Obrazek: 58688b7c648789e4.jpg]](https://images90.fotosik.pl/706/58688b7c648789e4.jpg)
Ogromnie pomocna była znaleziona na elektrośmieciach nawigacja, z nowym programem i mapą Maroka. Tylko kilka razy zdarzyło się, że zamiast skrzyżowania zapowiedziała rondo albo na odwrót. Również trafiały się błędy w jednokierunkach. Tutaj w Tangerze na ekraniku widać tory, ale nie zanotowałem ani jednego przejazdu kolejowego. Przynajmniej na to nie trzeba uważać.
![[Obrazek: 14cfad308c81f054.jpg]](https://images91.fotosik.pl/706/14cfad308c81f054.jpg)
W centrum Fezu wjeżdżając w wąską uliczkę dokładnie sprawdziłem, że nie ma zakazu. Kilkadziesiąt metrów dalej inny kierowca daje mi znak, żeby zawrócić. Odczekałem, aż cała ulica będzie pusta i przewaliłem pod prąd. Na wieczornym spacerze sprawdziłem jeszcze raz - znak był, ale po lewej stronie!
![[Obrazek: f21547b09bc3dc26.jpg]](https://images91.fotosik.pl/706/f21547b09bc3dc26.jpg)
Gdzie nie dotarła cywilizacja - tam ludzie radzą sobie sami. Improwizowany "śpiący policjant" przed zerwanym mostem:
![[Obrazek: 0bec6c0016da5368med.jpg]](https://images89.fotosik.pl/707/0bec6c0016da5368med.jpg)
Co mnie zaskoczyło - program prowadzi również na pustynnych bezdrożach, traktuje je jako drogi gruntowe. Za drugim kamieniem w prawo...
![[Obrazek: ba3a00627c000027.jpg]](https://images89.fotosik.pl/707/ba3a00627c000027.jpg)
![[Obrazek: f575e6b75af55d58.jpg]](https://images92.fotosik.pl/707/f575e6b75af55d58.jpg)
Na szosie mało kto się śpieszy. W zabudowaniach obowiązuje 60, poza - 80, a na ekspresówce, czyli jeśli przez 20 kilometrów będzie tylko asfalt i horyzont, to 100. Przed każdym skrzyżowaniem i rondem stoją znaki ograniczenia: 40, 20. Zakaz wyprzedzania i linia ciągła co kawałek. Zanim linia przerywana przejdzie w ciągłą, to na pewnym odcinku się zagęszcza. Ktoś pomyślał:
![[Obrazek: 6ba496ee3f76e7c6.jpg]](https://images90.fotosik.pl/706/6ba496ee3f76e7c6.jpg)
A tu cała trasa, ponad 1500 km, na zapasowej nawigacji, NV55, pierwszej, która była dostępna 16 lat temu w Biedronce:
![[Obrazek: 2c86d510361a1973.jpg]](https://images92.fotosik.pl/707/2c86d510361a1973.jpg)
Używałem jej też jako pieszej. Tu sprawdzam, czy rzeczywiście wdrapałem się na Mount Toubkal:
Wiele ciężarówek wygląda jak w serialu "Najgroźniejsze drogi świata":
![[Obrazek: 67544cf2fb5ef342.jpg]](https://images92.fotosik.pl/707/67544cf2fb5ef342.jpg)
Jednak Marokańczycy używają kierunkowskazów (oprócz zjazdu z ronda). Samochody są bardziej poszanowane, nawet trzydziestoletnie pickupy nie są porozbijane, mają wszystkie światła, szyby i klamki na miejscu.
Co kilka kilometrôw są blokady policyjne. Należy stanąć w oddaleniu i czekać na sygnał policjanta. Gdy niedbale odgoni muchę z nosa - to znak, że można ruszyć. Ze dwa razy funkcjonariusz wytypował nas do kontroli, ale poznając z bliska obcokrajowców gestem kazał jechać.
![[Obrazek: 58688b7c648789e4.jpg]](https://images90.fotosik.pl/706/58688b7c648789e4.jpg)
Ogromnie pomocna była znaleziona na elektrośmieciach nawigacja, z nowym programem i mapą Maroka. Tylko kilka razy zdarzyło się, że zamiast skrzyżowania zapowiedziała rondo albo na odwrót. Również trafiały się błędy w jednokierunkach. Tutaj w Tangerze na ekraniku widać tory, ale nie zanotowałem ani jednego przejazdu kolejowego. Przynajmniej na to nie trzeba uważać.
![[Obrazek: 14cfad308c81f054.jpg]](https://images91.fotosik.pl/706/14cfad308c81f054.jpg)
W centrum Fezu wjeżdżając w wąską uliczkę dokładnie sprawdziłem, że nie ma zakazu. Kilkadziesiąt metrów dalej inny kierowca daje mi znak, żeby zawrócić. Odczekałem, aż cała ulica będzie pusta i przewaliłem pod prąd. Na wieczornym spacerze sprawdziłem jeszcze raz - znak był, ale po lewej stronie!
![[Obrazek: f21547b09bc3dc26.jpg]](https://images91.fotosik.pl/706/f21547b09bc3dc26.jpg)
Gdzie nie dotarła cywilizacja - tam ludzie radzą sobie sami. Improwizowany "śpiący policjant" przed zerwanym mostem:
![[Obrazek: 0bec6c0016da5368med.jpg]](https://images89.fotosik.pl/707/0bec6c0016da5368med.jpg)
Co mnie zaskoczyło - program prowadzi również na pustynnych bezdrożach, traktuje je jako drogi gruntowe. Za drugim kamieniem w prawo...
![[Obrazek: ba3a00627c000027.jpg]](https://images89.fotosik.pl/707/ba3a00627c000027.jpg)
![[Obrazek: f575e6b75af55d58.jpg]](https://images92.fotosik.pl/707/f575e6b75af55d58.jpg)
Na szosie mało kto się śpieszy. W zabudowaniach obowiązuje 60, poza - 80, a na ekspresówce, czyli jeśli przez 20 kilometrów będzie tylko asfalt i horyzont, to 100. Przed każdym skrzyżowaniem i rondem stoją znaki ograniczenia: 40, 20. Zakaz wyprzedzania i linia ciągła co kawałek. Zanim linia przerywana przejdzie w ciągłą, to na pewnym odcinku się zagęszcza. Ktoś pomyślał:
![[Obrazek: 6ba496ee3f76e7c6.jpg]](https://images90.fotosik.pl/706/6ba496ee3f76e7c6.jpg)
A tu cała trasa, ponad 1500 km, na zapasowej nawigacji, NV55, pierwszej, która była dostępna 16 lat temu w Biedronce:
![[Obrazek: 2c86d510361a1973.jpg]](https://images92.fotosik.pl/707/2c86d510361a1973.jpg)
Używałem jej też jako pieszej. Tu sprawdzam, czy rzeczywiście wdrapałem się na Mount Toubkal:
![[Obrazek: 83d8c857eb4fb0df.jpg]](https://images92.fotosik.pl/707/83d8c857eb4fb0df.jpg)