Egzotyka
#1
Pozdrawiam z "kraju do którego nie pojechalibyście za żadne skarby" (pamiętacie ten wątek?).
Jak wrócę w jednym kawałku, to napiszę więcej. Uśmiech

[Obrazek: 22bb70b59a4c433f.jpg]
Odpowiedz
#2
Nie wiem w jakim kraju jesteś, ale nie daj się, czekamy na Twój powrót i relację.
Pozdrawiam wszystkich węgromaniaków. Pani czesieko
Odpowiedz
#3
San Eskobar?
San Eskobar?
Odpowiedz
#4
Apel do użytkowników: po co cytując "cytować" też obrazki? Po co marnować miejsce? Po co przewijać na stronie po 3 razy to samo? Apeluje o samoograniczenie Uśmiech
Odpowiedz
#5
@plus, czekam niecierpliwie na relację Uśmiech
Odpowiedz
#6
Lotnisko Tanger Ibn Battuta w Maroku. Przed remontem Uśmiech.
Udanego pobytu.
Odpowiedz
#7
(08-02-2024, 21:14)Aattaa napisał(a): Lotnisko Tanger Ibn Battuta w Maroku. Przed remontem Uśmiech.
Udanego pobytu.

Trafione. Dzięki. Już wróciliśmy. Jak dojdę do siebie, to opowiem, jak było.  Uśmiech
Odpowiedz
#8
Mocno obawiałem się tego wyjazdu - daleko, inny kontynent, poza Schengen, język głównie francuski, drogi roaming. Cały program przygotowały nam osoby, które Maroko odwiedziły wcześniej - mieliśmy wszystko podane na tacy.
Lecimy z Krakowa, przesiadka i koło południa jesteśmy w Tangerze. Na lotniskowym parkingu czeka na nas kierowca CarFlexi z furgonem Renault. Krótkie formalności, odstawiamy pana do miasta, tankujemy, wymieniamy euro w kantorze, robimy zakupy spożywcze - i jedziemy do Szafszawanu. Ponad sto kilometrów i wieczorem jesteśmy pod hotelem Riad Sakura. Operator parkingu pomaga zająć miejsce.

[Obrazek: 5868f0ab3f4c05c1.jpg]

[Obrazek: 88cdc4c3544084ef.jpg]

Pokój jest bardzo miły, mamy do dyspozycji dwupoziomowy taras. Wychodzimy jeszcze na miasto wypróbować słynny tajin, popijamy zieloną herbatą. Następnego ranka zwiedzamy Błękitne Miasto i robimy zdjęcia.

[Obrazek: 040183df8bde48f4.jpg]

[Obrazek: 6f693ddf1e7722f2.jpg]

(Szafszawan w Poznaj Świat - https://poznaj-swiat.pl/article/2419/ble...szafszawan)

Żegnamy się z recepcjonistą i parkingowym, cel dnia to hotel Riad Dilar w Fezie. Wita nas czajnik zielonej herbaty, możemy sobie wybrać pokój.

[Obrazek: fcdf7e632c73939f.jpg]

[Obrazek: 4da6f2a0e2ad771d.jpg]

Rozglądamy się po przyległych uliczkach. Na wieczór mamy zaplanowaną wizytę w spa - program obejmuje polewanie ciepłą wodą, masaż, szorowanie szorstką rękawicą, nacieranie olejkem arganowym i mycie głowy. Na koniec relaks przy świeczkach zapachowych i LEDowych oraz pochodni gazowej i oczywiście kolejna herbatka.
Rano spotykamy się z miejscowym przewodnikiem. Chodzimy uliczkami starego Fezu, oglądając wyroby tradycyjnego rzemiosła, muzeum ciesielstwa w dawnym karawanseraju oraz garbarnię skór, którą znałem wcześniej z magazynu Poznaj Świat.

[Obrazek: 30eeb36c0d379a1dmed.jpg]

[Obrazek: 5491021440883c57med.jpg]

[Obrazek: d202eb7db84d3f1b.jpg]

[Obrazek: 993d712c009f9bdc.jpg]
Odpowiedz
#9
[Obrazek: 31c621879f3f4782.jpg]

[Obrazek: d3323433ccd2538c.jpg]

[Obrazek: 03baf5a6acd2aa98med.jpg]

[Obrazek: 880371e3476abe8c.jpg]

[Obrazek: fda552174b24b6a2.jpg]

(Artykuł o Fezie w Poznaj Świat - https://poznaj-swiat.pl/article/379/zagubiona-w-fezie)

Koło południa wyruszamy w drogę do Kasbah Hotel Camping Jurassique w kanionie rzeki Ziz, w pobliżu miasta Ifri. Właściciel - Berber - wita nas oczywiście herbatką. Gawędzimy chwilę z jego bratem i zmęczeni długą trasą idziemy spać w jednej z wież kazby. Po śniadaniu wspinamy się na skaliste wzgórze, z którego mamy imponujący widok na kanion, szosę i hotel.

[Obrazek: 45fd084c306030bb.jpg]

[Obrazek: f00c48bfda917b6d.jpg]

[Obrazek: 96f893b8d5174da7.jpg]

[Obrazek: f1f5863a2d0d9ef2.jpg]

[Obrazek: 7cfe549d2168f2d6.jpg]
Odpowiedz
#10
W dalszej drodze odwiedzamy lokalną atrakcję - opuszczone miasto.

[Obrazek: be01f0aba42133f2.jpg]

[Obrazek: 09f2b1e3de361fcd.jpg]

[Obrazek: c24be8ccc2b90d35.jpg]

Kierujemy się do  Sahara Dream Luxury Camp w okolicy wsi Merzouga. Powitalna herbata, przymierzanie chust-turbanów i dżellaby, spotkanie z lokalnym folklorem, zdjęcia z wielbłądami, zachód słońca oglądany z wydmy i kolacja.

[Obrazek: c110c3934ebbd0d5.jpg]

[Obrazek: 97ca59ddc66a49c6.jpg]

[Obrazek: 1f552d0a2935d539med.jpg]

[Obrazek: 5240a13cf0190892.jpg]

[Obrazek: 084c326e50bfe645.jpg]

[Obrazek: 46f3451f66448c79.jpg]

Główną atrakcją jest nocleg w namiotach-kontenerach - warunki są i tak ledwie akceptowalne dla mieszczucha, a mają się nijak do szałasów tutejszych nomadów, które mieliśmy okazję zobaczyć.

[Obrazek: 0f33e27d723c4f76.jpg]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości