Nie znalazłem odpowiedniego wątku, więc pozwoliłem sobie zapodać (jeśli już jest coś podobnego to proszę dołączyć)
Wiele osób zadaje pytanie którą drogę wybrać do bratanków. A przerwa na przysłowiową kawę ?
Myślę że fajnie by, było gdybyśmy się podzieli miejscami na mały odpoczynek w podróży
Zaproponuję pierwsze miejsce na trasie Rzeszów - Barwinek - Sarospatak (czyli dość często uczęszczanej)
Jadąc przez część słowacką często zatrzymywałem się w motorest Kanada w m. Hriadky na skrzyżowaniu z drogą na Michalowce, ale tam jest teraz remont
Jadąc z Polski tuż przed granicą węgierską (ale jeszcze po słowackiej stronie) mamy po lewej motorest KOLIBA
Zajechałem tam ostatnio i zostały dobre wrażenia
.
.
.
..
.
.
Oprócz głównej sali jest dużo przestrzeni na zewnątrz, gdzie latem z przyjemności posiedzimy.
Ja akurat miałem ochotę coś małego przekąsić i wybrałem "borsz z chlebem" coś na styl barszczu ukraińskiego.
W normalnej cenie zjadłem dobrą strawę.
Standard sanitariatów na wysokim poziomie.
Dla podróżnych z Polski jeszcze istotne jest to że można dogadać się ze Słowakami po polsku, bo za parę chwil jak się wjedzie na Węgry będzie trudniej.
Ale tak naprawdę przydrożnych knajp na odcinku przed Sarospatakiem już nie ma (chyba)
Oczywiście można odwrócić kierunek , wyjeżdzając z Węgier mamy szansę na posiłek przed powrotem do Polski.
Czekam na kolejne wpisy odnośnie miejsc na odpoczynek, kawę i posiłek.
Wiele osób zadaje pytanie którą drogę wybrać do bratanków. A przerwa na przysłowiową kawę ?
Myślę że fajnie by, było gdybyśmy się podzieli miejscami na mały odpoczynek w podróży
Zaproponuję pierwsze miejsce na trasie Rzeszów - Barwinek - Sarospatak (czyli dość często uczęszczanej)
Jadąc przez część słowacką często zatrzymywałem się w motorest Kanada w m. Hriadky na skrzyżowaniu z drogą na Michalowce, ale tam jest teraz remont
Jadąc z Polski tuż przed granicą węgierską (ale jeszcze po słowackiej stronie) mamy po lewej motorest KOLIBA
Zajechałem tam ostatnio i zostały dobre wrażenia
.
.
.
..
.
.
Oprócz głównej sali jest dużo przestrzeni na zewnątrz, gdzie latem z przyjemności posiedzimy.
Ja akurat miałem ochotę coś małego przekąsić i wybrałem "borsz z chlebem" coś na styl barszczu ukraińskiego.
W normalnej cenie zjadłem dobrą strawę.
Standard sanitariatów na wysokim poziomie.
Dla podróżnych z Polski jeszcze istotne jest to że można dogadać się ze Słowakami po polsku, bo za parę chwil jak się wjedzie na Węgry będzie trudniej.
Ale tak naprawdę przydrożnych knajp na odcinku przed Sarospatakiem już nie ma (chyba)
Oczywiście można odwrócić kierunek , wyjeżdzając z Węgier mamy szansę na posiłek przed powrotem do Polski.
Czekam na kolejne wpisy odnośnie miejsc na odpoczynek, kawę i posiłek.