Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 18.08.2016
Reputacja:
1
18-08-2016, 13:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-08-2016, 13:46 przez lecytynka.)
Odradzam Drum Cafe. Obsługa fatalna, jedna z kelnerek nie była miła, jak chcieliśmy coś zamówić, zbywała nas głośnym "just moment", ale jak czytałam menu przed wejściem, to już kazała nam siadać przy konkretnym stoliku. Ale jak już dostaliśmy jedzenie, to sztućców nam nie podano, więc po dłuższej chwili sami je sobie przynieśliśmy. Do cen doliczcie sobie jeszcze 10% - to obowiązkowy napiwek, doliczany do rachunku, czy obsłużą gościa dobrze, czy źle, czy częściowo sami się obsługiwaliście. Jadłam tam tylko langosza, który nie był zachwycający - lepsze jadłam na Słowacji, a w Budapeszcie są tańsze langosze, niż za 869 ft (licząc już napiwek) - 550 ft na Hali Targowej, 450 ft w okolicy stacji Batthyany ter. Polecić mogę piwo imbirowe, które było fantastyczne. Dla tego piwa wróciliśmy do Drum Cafe następnego dnia. Byliśmy tak najedzeni 40 cm-ową tortillą (na ulicy Raday za 990 ft - polecam!), że zamówiliśmy tylko piwo (jedyna przekąska w Drum Cafe to frytki, ale w środki było duszno od oleju, więc odpuściliśmy sobie). Kelnerka marudziła, że są restauracją i że tu się je, a nie tylko pije. Po chwili przyszedł do nas pan (właściciel? menadżer?) i powiedział, że jak nie zamówimy jedzenia, to dla niego nie jest biznes i nas wyprosił, albo kazał zamówić coś do jedzenia. Zaznaczam, że byliśmy tam w sobotę o 19, to nie jest pora obiadowa, a w lokalu nie były zajęte wszystkie stoliki. Wyszliśmy zrażeni do tego miejsca i więcej nie wróciliśmy. Zwłaszcza, że dzień wcześniej przy stoliku obok grupa Polek piła tylko lemoniadę i nie była żadnego problemu. Lokal nie jest godny miana restauracji - to bar, a powinni pomyśleć o przekwalifikowaniu się na bar samoobsługowy, skoro nie radzą sobie z obsługą gości. I nie mają podstaw do doliczania obsługi, jak kasują za nią nawet, jeżeli trzeba się obsłużyć samemu.
Z innych miejsc, poza wspomnianymi u góry, to polecić mogę Fortunę na Starówce, na przeciwko Hiltona i Kościoła Macieja. To nie najtańsze miejsce w Budapeszcie, ale w okolicy tak, a gulasz z galuszkami był rewelacyjny.
Przy stacji Batthyany ter jest Palancsintazoja - naleśnikarnia, gdzie można zamówić słodkiego naleśnika już od 190 ft za sztukę, a najtańsze słone naleśniki idą po 320 ft. Smaczne, otwarte całą dobę, chociaż żeby się najeść, to trzeba byłoby kilka zjeść.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 2
Dołączył: 09.08.2016
Reputacja:
9
Zdecydowanie dołączam się do krytyki Drum Cafe! (Dob u. 2, w okolicy Wielkiej Synagogi). Byłam tam w maju 2016. Co konkretnie mi się nie podobało:
... obsługa rzeczywiście niemiła
... gulasz oceniam jako niedobry, za dużo selera czy jakiegoś innego warzywa, które zdominowało smak. (Czułam seler, ale nie wiem, czy tradycyjnie dodaje się go do gulaszu.) Do tego wielkie, niezgrabne, toporne kluchy zamiast małych figlarnych kluseczek ;-) Gulasz w wykonaniu Drum Cafe na długo zniechęcił mnie do tego dania.
Przekonałam się do gulaszu dopiero w La Mia Pizzéria és Étterem w Szentendre (Kossuth u. 22, po drodze z dworca na starówkę). Wbrew nazwie, mają też dania kuchni węgierskiej, i to niezłe. Knajpa jest położona poza ścisłym turystycznym "centrum", menu na tablicach przy wejściu wypisane tylko po węgiersku (w karcie z tłumaczeniem), co moim zdaniem stanowi dobry znak. Obsługa bardzo sympatyczna, ceny - z tego co pamiętam - umiarkowane. Przyjemny ogródek przy dość spokojnej ulicy i lody włoskie z automatu ;-)
Inne fajne miejsce w Szentendre: Kedves Kávézó (Fő tér 13, bardzo blisko głównego placu z krzyżem morowym). Tutaj też nazwa myląca, bo są również kanapki, sałatki, burgery, a nawet dania typu: grillowana pierś kurczaka+grillowane warzywa+opiekane ziemniaki (to właśnie jadłam i było naprawdę pyszne! do tego ciekawie podane, na podłużnym, jakby drewnianym talerzu, z trzema zagłębieniami na każdy rodzaj jedzenia). Młoda obsługa i równie młoda klientela. (Z moich obserwacji - głównie młodzież z Szentendre. Kolejny raz sprawdza się zasada: jak "lokalesi" odwiedzają, to musi być dobre.) Poza tym: pyszne, domowej roboty lemoniady z różnymi syropami, podawane w wielkich kuflach. Lokal poleca TripAdvisor, jak najbardziej słusznie.
Liczba postów: 73
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.08.2016
Reputacja:
4
Na Węgrzech generalnie widzę, że jest dość smacznie i raczej tanio. Szkoda tylko, że regularnie spotykam się z małymi oszustwami w restauracjach na rachunku: a to dwie rzeczy choć była jedną, a to doliczone mleko do kawy, którego nie zamawialismy, a to wybrane najdroższe piwo z menu, choć zamawialismy zwykle piwo. To nie są duże kwoty i nie ma problemu, ale w przypadku oszustwa nie ma też napiwku. To Węgrzy muszą jeszcze zrozumieć, bo polski zazwyczaj rozumieją. Ale chyba zrozumieli i rozwiązali to w specyficzny sposób: doliczana 5% za obsługę automatycznie.
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,573
(20-08-2016, 23:43)Jan Orban napisał(a): ... specyficzny sposób: doliczana 5% za obsługę automatycznie.
Jest duuużo miejsc, gdzie tych %-ów nie doliczają
Liczba postów: 73
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.08.2016
Reputacja:
4
W tych zazwyczaj nie oszukukiwali
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,573
Jan Orban - dziwi mnie twoje podejście do sprawy ... zamawiając wiem o co proszę i ile to kosztuje,
przed uregulowaniem zawsze sprawdzam rachunek. Napiwek (borravaló...na wino) to moja prywatna sprawa
Liczba postów: 73
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.08.2016
Reputacja:
4
Ja też sprawdzam zawsze i odkrywam nieprawidłowości, często zwracam im uwagę, ale coś tam mamrocza po węgiersku i zazwyczaj im odpuszczam
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: 27.08.2016
Reputacja:
0
Hej,
Czy w Budapeszcie można zjeść coś bez mięsa w normalnej knajpie? Nie jestem wegetarianką, po prostu nie przepadam za mięsem i zastanawiałam się czy Węgrzy mają coś takiego jak nasze kopytka, pierogi, pyzy, placki ziemniaczane?
Przejrzałam już wątek i spisałam kilka adresów. Dzięki za miejsca polecone i odradzone .
Mieszkam w Gdańsku, więc w zasadzie jestem przyzwyczajona, że na mieście regularna cena w knajpie za danie obiadowe to (uogólniam) od 28 zł wzwyż , więc 30 zł (nie wiem ile to forintów, ale się nauczę ) planuję wydać na obiad.
Mieszkać będziemy w okolicy Muzeum Narodowego. Kojarzycie może gdzie można tam fajnie zrobić zakupy spożywcze śniadaniowe? Dobrze pieczywo, warzywo jakieś, wędlina,ser?
Jadę do Budapesztu żeby zjeść i zwiedzać . Aspekt gastronomiczny na równi ze zwiedzaniem, dlatego chciałabym zjeść jak najwięcej miejscowego żarcia .
Pozdrawiam
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.09.2015
Reputacja:
1
27-08-2016, 23:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-08-2016, 23:41 przez Adasz.)
Hej, z racji że wróciłem właśnie z kolejnej wyprawy do Budapesztu chciałbym Was ostrzec przed jedną " restauracją " . Znajduje się ona na ulicy Vaci utca 79. Monarchia Old. Jadłem tam najgorsze jedzenie w życiu.. Totalna masakra.. Zupy tak wodnistej i niedoprawionej nie podałbym chyba nawet psu.... Drugie danie to jakiś koszmar.. Jedzenie na stołówce gdy jadało się za młodu wyglądało, a przede wszystkim smakowało o niebo lepiej. Do tego brudno i lipna obsługa... No i oczywiście 10% za obsługę wliczone do rachunku.. Omijać szerokim łukiem... Gulasz cena ok. 20 zł za dużą porcje co jest jakimś nieporozumieniem gdyż jak wiadomo za 15 zł można dostać w niektórych miejscach istne cudo.
Szczerze mogę polecić moje nowe odkrycie, a mianowicie " fast food " z langoszami w budynku stacji niebieskiej linii metra - Arany János utca. Bardzo przystępne ceny i mega smacznie. Jak wychodzicie z metra znajduje się tam mnóstwo fast foodów. Do stoiska z langoszami praktycznie zawsze spora kolejka. Lody obok także bardzo smaczne. Jak na 200 HUF za gałkę rewelka. Langosz najlepszy chyba jaki jadłem na Węgrzech. Polecam. Pozdrawiam.
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.09.2015
Reputacja:
1
27-08-2016, 23:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-08-2016, 23:59 przez Adasz.)
Jeśli ktoś szuka miejsca gdzie będzie mógł tanio wypić piwo to mogę polecić Cheers Pub na Nagymező u. 35,. Blisko stacji metra Opera. 0,5 l browar za ok 3,50zł.
Na tej samej ulicy bardzo fajne miejsce na piwko i na jakieś małe przekąski - Cooltour Bar. Nagymező u. 42 Cenowo już niestety za 0,5 litra piwa powyżej 6-7 zł, ale klimacik bardzo fajny.
Pozdrawiam.
|