W sobotę na pożegnanie Budapesztu stwierdziliśmy że odwiedzimy jakąś włoską knajpkę
W końcu weszliśmy do restauracji włoskiej przy Terez krt., między ulicami Kiraly i Dob, po tej stronie ulicy co Dunaj - niestety nazwy nie pamiętam a wiem że mieli stronkę na FB.
Po wejściu zajęliśmy miejsca przy stoliku i podszedł zaraz taki łysy Włoch w okularach, ok 40 lat, bardzo sympatyczny. Spytał się w jakim języku życzymy sobie rozmawiać, powiedziałem że po Polsku to zaczął się śmiać i powiedział że nie zna języka ale był w Polsce 2-3 razy, przysiadł się i opowiedział nam szybko co i jak
Ale konkrety - ja zamówiłem Pizze Diavola (czy jakoś tak), koleżanki Carbonara czy tam Tiagaletti - nie wiem, nie znam się na tym
Pizza była na cieniutkim cieście, praktycznie tylko z ostrym salami i dużooo sera. Bardzo mi smakowała. Aby go nie urazić nie poprosiłem o ketchup
Koleżanki jadły makarony - także były zachwycone.
Potem dostaliśmy jeszcze z okazji Dnia Kobiet (ja musiałem zapłacić 300 Ft ale nie żałuję!) po kawałku tiramisu - nigdy lepszego nie jadłem. Potem jeszcze ten Włoch znowu przyszedł na bajerę - generalnie jednak widziałem że wszystkich tak zagadywał, bardzo sympatyczny facet. No i jedzenie smaczne
Cenowo:
- pizza - 1 250 Ft - ok 17,5 zł
- capuccino - 350 Ft - ok 5 zł
- duże piwko - 4 90 Ft - ok 7 zł
- makarony - od 900 do 1300 Ft - od 12,5 zł do 18 zł
Generalnie polecam jak ktoś będzie szukał czegoś włoskiego
Ja jestem przyzwyczajony do większego wyboru pizzy (tam były tylko 4) i większej ilości składników - aczkolwiek pizza sama w sobie była dobra