Hipermarkety i supermarkety na Węgrzech

[krzychu.]

Ups...
Oby nic nie zmieniali w sylwka. Niech lepiej pozostaną sklepy otwarte do 18-tej

[Usunięty]

Ups...

Bez paniki. Expressz jest czynny praktycznie non-stop

[krzychu.]

No liczę na to, że będą otwarte jak się tam pojawię ok 17-tej w sylwestra
Mamy hotel bez śniadania więć na 1-ego trzeba zakupy zrobić bo w ten dzień to raczej sklepy będą nieczynne.
A czy ceny w Tesco express'ach są takie same jak w dużych marketach? Sprawdzam sobie zakupy oniline i mają dobre ceny na whisky
(akurat na ten wieczór), ale z racji na to że to express to pewnie wybór będzie uboższy...
Żona to już się tam napala na winka Tokaje A ja będę testował piwka w dni następne No i w międzyczasie będziemy zwiedzać to piękne miasto hehe.

[Sztasek]

Bez paniki. Expressz jest czynny praktycznie non-stop ...

W dniach 24 i 31 grudnia "Expressz" jest czynny od godz. 10.oo do 14.oo
(info: http://www.westend.hu/leiras/nyitva-tartas)

[Usunięty]

W dniach 24 i 31 grudnia "Expressz" jest czynny od godz. 10.oo do 14.oo

Oszfak Orban dokręca śrubę coraz mocniej.

A czy ceny w Tesco express'ach są takie same jak w dużych marketach?

Praktycznie tak, czasem bywają akciók inne niż w dużych Tesco.
No to musisz zadbać o zaopatrzenie wcześniej

[eplus]

Jak jest klient, to i sprzedawca się znajdzie. Takie są prawa rynku.
A cygarety - wiecie? W sklepach "Dohanybolt" z zakazem od 18 za lustrzanymi drzwiami. (Bolt=sklep, Dohanyozni tilos=palenie wzbronione).

[Sztasek]

To nie dokręcanie śruby ...
W latach siedemdziesiątych ub. wieku węgierskie związki zawodowe walczyły (oczywoście na prośbę mas pracujących) o wolne soboty. Najpierw co druga sobota miesiąca była wolna, po jakimś czasie każda sobota miesiąca była wolana. Było "no-problem" , wszyscy w czasie zrobili zakupy i było normalnie. Czwartek był "dniem handlowym", wówczas "sklepy" były otwarte do godz. 20.oo.
Raz w roku organizowano tzw. "soboty komunistyczne", wówczas to węgierskie masy pracujące szły do pracy, brały udział w tzw. czynach społecznych. W tym dniu nikt nie otrzymywał wynagrodzenia za 4-godzinną pracę.
W niektórych firmach (po pracy) były kiełbaski, piwo, wieczorami organizowano potańcówki dla starszych, młodszym zaś "disco".
Po sąsiedzku w Austrii - na węgrzech mówią: osztrák sógoroknál - od dawna nie ma handlu w niedzielę i jest dobrze. Wszyscy na czas porobią zakupy w tygodniu... osobiście jestem za wolnymi niedzielami.

[Usunięty]

Jak jest klient, to i sprzedawca się znajdzie. Takie są prawa rynku...

Pewnie
Nawet O. nie jest w stanie zdusić ducha wolnego rynku, choć niestety próbuje.
Na szczęście wzdłuż Hegyalja út. można trafić na małe sklepiki czynne 24 H.
W Wigilię pewnie się pozamykają ale w sylwka będą pracować do rana

[Usunięty]

... osobiście jestem za wolnymi niedzielami.

Osobiście jestem za tym, żeby każdy decydował gdzie i kiedy chce pracować.
W przywołanej Austrii duże sieciówki jak Billa czy M-Preis pracują w soboty i niedziele np. w ośrodkach narciarskich.
Małe piekarnie i sklepiki też są otwarte na okrągło.
Wolność gospodarcza właśnie na tym polega.
Prędzej czy później pogonią tego oszołoma

[krzychu.]

Dobra czyli ten sklep ( centrum handlowe) Expressz to nie Tesco express?
Przez pierwszą chwilę jak czytałem posty powyżej miałem już wizję nadbagażu w Wizz'ie z kiełbachą swojską,ogórami i innymi rzeczami na wieczór sylwestrowy
Liczę na to, że sklepy mniejsze będą otwarte dłużej i uda mi się zrobić jakieś zakupy.
Pytanie zupełnie z innej beczki
Czy na Węgrzech można kupić czosnek kiszony? Jadłem takowy z Ukrainy czy Rosji( tam go sprzedawali z beczek jak ogórki kiszone) i jest mega pyszny stąd moje pytanie.
W PL ponoć był w Warszawie, będąc służbowo zajrzałem na halę mirowską, ale niestety nie było..