05-10-2012, 12:19
A więc to jednak kürtöskalács - ten wypiek i jego smak oraz zapach przypominają mi Węgry i kojarzą się z nimi. Zaczynam widywać je w polskich cukierniach, np. w Krakowie. Spróbuję skojarzyć sobie nazwę z kołaczem, bo pewnie to slawizm - może uda mi się wreszcie zapamiętać.