Kalameny
#1
O tym miejscu ostatnio było kilka wzmianek w sieci i postanowiliśmy obejrzeć  z bliska.

[Obrazek: 354ded6d2a81fa41.jpg]

[Obrazek: a942731e7e0e3d68.jpg]

[Obrazek: b4426dd4318cc99e.jpg]

Kąpielisko jest nadal bezpłatne, tylko parking kosztuje 4 euro za dzień. Chłop koszący trawę dyskutował akurat z panią od parkingu, że znowu z drugiej strony parkują na zakazie i że trzeba zadzwonić, żeby zrobili porządek... Parking to zarazem dziki kemping, niestety nie zauważyłem łaźni czy źródła wody pitnej, jedynie samotny toi-toi po drugiej stronie drogi i krzaki wokół.
Zbiorniki wodne są obłożone kamieniami, są poręcze i zejście jest bezpieczne. Głębokość - około 1,3 m duży zbiornik, woda ma jakieś 32-33C, zaś 30-40cm mały, i tu około 30C. Dno jest wysypane rzecznym żwirem - sypkim i łagodnym w dotyku. Woda jest w ruchu, widać stały przelew z dużego i małego zbiornika. Duży podobno był rano całkowicie opróżniony, jednak woda, choć świeżo nalana, była mętna i ciemna - zapewne z powodu zawartych minerałów, a pewnie i przez ciągłe mieszanie materiału z dna. Większość korzystających stanowili Polacy. Głęboko poruszył mnie jeden człowiek, nie taki znów młodzieniec - około 30, który powiedział, że ten wyjazd był najlepszą jego wycieczką w ostatnim czasie, a prawdopodobnie w całym życiu. Że było zwiedzanie, kąpiele, widoki po drodze, a nie tylko siedzenie w jednym miejscu. Na tle dość chyba rozpowszechnionego malkontenctwa bardzo pozytywny przypadek. Pozdrawiam Pana!
Odpowiedz
#2
(03-05-2024, 22:10)eplus napisał(a): O tym miejscu ostatnio było kilka wzmianek w sieci i postanowiliśmy obejrzeć  z bliska.

[Obrazek: 354ded6d2a81fa41.jpg]

[Obrazek: a942731e7e0e3d68.jpg]

[Obrazek: b4426dd4318cc99e.jpg]

Kąpielisko jest nadal bezpłatne, tylko parking kosztuje 4 euro za dzień. Chłop koszący trawę dyskutował akurat z panią od parkingu, że znowu z drugiej strony parkują na zakazie i że trzeba zadzwonić, żeby zrobili porządek... Parking to zarazem dziki kemping, niestety nie zauważyłem łaźni czy źródła wody pitnej, jedynie samotny toi-toi po drugiej stronie drogi i krzaki wokół.
Zbiorniki wodne są obłożone kamieniami, są poręcze i zejście jest bezpieczne. Głębokość - około 1,3 m duży zbiornik, woda ma jakieś 32-33C, zaś 30-40cm mały, i tu około 30C. Dno jest wysypane rzecznym żwirem - sypkim i łagodnym w dotyku. Woda jest w ruchu, widać stały przelew z dużego i małego zbiornika. Duży podobno był rano całkowicie opróżniony, jednak woda, choć świeżo nalana, była mętna i ciemna - zapewne z powodu zawartych minerałów, a pewnie i przez ciągłe mieszanie materiału z dna. Większość korzystających stanowili Polacy. Głęboko poruszył mnie jeden człowiek, nie taki znów młodzieniec - około 30, który powiedział, że ten wyjazd był najlepszą jego wycieczką w ostatnim czasie, a prawdopodobnie w całym życiu. Że było zwiedzanie, kąpiele, widoki po drodze, a nie tylko siedzenie w jednym miejscu. Na tle dość chyba rozpowszechnionego malkontenctwa bardzo pozytywny przypadek. Pozdrawiam Pana!
Odpowiedz
#3
Większość prac wykonana w ubiegłym roku i poprzednim. Jeszcze dekadę temu można było w spokoju odganiać się od bąków ;-) Zdarzały się 1/2 namiociki, jeden kamper. W ubiegłym roku już nawet w zwykłe weekendy był straszny tłok. I tak jak piszesz, większość naszych rodaków. Niestety, nam się pozytywy nie zdarzyły. Cała kartony piwa, hałasy i krzyki nawet w nocy. Nie jest to już miejsce dla miłośników ciszy i przyrody
Odpowiedz
#4
Chcieliśmy to miejsce zaliczyć. W Google Maps komenty mają duży rozrzut, ale w większości pozytywne.

Opinie Google Maps

Nie znajdę już opinii Słowaka, którą przed wyjazdem czytałem: Fajne miejsce, ale odkąd jakiś mądry człowiek opisał to w wiadomościach, to głowa przy głowie. Więc byłem na to przygotowany.

[Obrazek: d81dc4407ec35c39.jpg]
Odpowiedz
#5
Bylem tam latem 2022 tylko by rzucic okiem.Jako ze w CzechoSlowacji czesto jest''motorki z darma''to motocyklem puszczono mnie za darmo.Juz wtedy wygladalo to podobnie ale parking bodajze kosztowal 2 e.Przy 4e wole doplacic do Oravic czy Vrbov/
Odpowiedz
#6
Nie ma ekonomicznego sensu wlec się z Oravic przez góry 60km półtorej godziny w każdą stronę.
PS. Pisałem z telefonu. Droga przez góry jest kręta, nawet motocykle w niektórych miejscach jechały poniżej 50.
Przy okazji odwiedziliśmy wieś Liptowski Michał, gdzie dwa razy mieszkaliśmy na kwaterze, uczęszczając na kąpielisko Besenova.
Rzuciliśmy też okiem na samo kąpielisko, ale z ulicy niewiele widać. Zahaczyliśmy o Lucky Kupele i zrobiliśmy zdjęcia Wodospadu Luczańskiego.

[Obrazek: 5c324e7c5ba8c341.jpg]
Odpowiedz
#7
Po całym dniu łażenia po górkach Małej Fatry pojawił się pomysł aby odpocząć w ciepłej wodzie.
Padło na Kalameny, bo stosunkowo blisko.
Sobotni poranek przywitał nas słońcem , więc spodziewaliśmy się tłumów, a tu rozczarowanie.
Uśmiechnięta pani pobrała 4 euro za parkowisko, gdzie znaleźliśmy miejsce bez problemów.
Niecka wodna nie była przepełniona ludźmi
.
[Obrazek: JCxp5H9.jpg]
.Reszta dokładnie tak jak opisał kolega eplus
Sama woda , niezbyt gorąca pozwalała na długie moczenie, miała lekki przyjemny zapach żelazisty.
Co zwróciło mą uwagę, to to że na skórze pojawiały się mikro bąbelki , 
uwalniane przy pocieraniu dłonią, czułem się jakbym siedział w "Muszyniance"
....
Potem był jeszcze spacer po sąsiedniej miejscowości Lucky z imponującym wodospadem
przy którym było wiele miejsc siedząco - leżących do odpoczynku.
Zainteresowała mnie mała drewniana budka, która okazała się wypożyczalnią książek
[Obrazek: 6mRNefc.jpg]
...
Nie jest zamykana, można pożyczyć książkę, poczytać na leżakach i oddać
Warto też wejść na koronę wodospadu, bo rzeczka wcześniej płynie po schodach
które jak żywo przypominają progi skalne na Tanwi w Rebizantach
Uzdrowisko Lucky posiada swoje sanatoria z własnymi basenami
ale jest też ogólnie dostępne źródło Valentina , gdzie wypływająca woda również jest ciepła
.
[Obrazek: 8vfIruu.jpg]
.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości