09-08-2016, 15:06
Hahaha dopiero zauwazylem, ze tam jest jest w tle symbol puszty, most przeslowy!
Pzrepis juz jest, po co sie powtarzac. I tak gotowac nie umiem.
Pzrepis juz jest, po co sie powtarzac. I tak gotowac nie umiem.
Kuchnia węgierska - PRZEPISY
|
09-08-2016, 15:06
Hahaha dopiero zauwazylem, ze tam jest jest w tle symbol puszty, most przeslowy!
Pzrepis juz jest, po co sie powtarzac. I tak gotowac nie umiem.
09-08-2016, 15:18
Jeszcze o cenach naleśników
Przy szosie do Kuusamo w letniej kawiarni Obowiązuje takie menu, rok 2014, ceny w €. U nas są najmniejsze i najdroższe
09-08-2016, 15:53
To jakaś kuchnia trolli, sztućce pewnie zardzewiałe, albo je się palcami?
09-08-2016, 17:01
(09-08-2016, 15:53)eplus napisał(a): To jakaś kuchnia trolli, sztućce pewnie zardzewiałe, albo je się palcami?Wręcz przeciwnie sztućce są wypolerowane, przecież przechodzą z ust do ust a ruch jest duży. Jest wiadro z wodą ale przy takim pośpiechu, kto by zawracał sobie tym głowę. Woda ze studni z wodą podskórną czyli generalnie deszczówka a przecież deszcz jest czysty. Chyba, że jest fabryka płyt wtedy co innego. Największy zbyt na jedzenie jest jednak obok fabryki. Fabryka przy szosie itd. Gdy staniemy tyłem do kuchni mamy taki obrazek Autorstwa tego artysty W okolicy jest dużo jezior z wodą pitną więc nie ma obaw. Chyba, że po sąsiedzku jest papiernia, to co innego. A że drzew dużo to i papierni też. Przecież każdy wykupuje ubezpieczenie unijne w razie czego. Bez obaw, ja palce wytarłem w trawę bo do studni była kolejka z dziećmi. U dzieci dodatkowo gęby do wytarcia a w trawę źle.
09-08-2016, 18:01
(09-08-2016, 17:25)Sztasek napisał(a): Hiljainen kansa - milczące osoby co ich łączy z węgierską kuchnią?Gratuluję znajomości rzeczy, nie pozbywam zdjęć EXIFA. Moim zdaniem, łączy je prostota i skuteczność za niewielkie pieniądze. I też nie można pogadać z bufetową. A znajduje się tutaj https://goo.gl/maps/Fbg1dPrSNHs między Zatoką Botnicką a Morzem Białym, z Węgier niedaleko do Morza Czarnego.
09-08-2016, 20:29
Zmienić tytuł na "kuchnia ugrofińska" hahahahaha
10-08-2016, 11:10
Najsmaczniejsze placki po węgiersku jadłem w zajeździe koło Popielaw. Tych z filmu Kolskiego. Gulasz jest ważny ale istotne jest też podłoże. U nas restauratorzy oszczędzają na wszystkim, nie dodają odpowiedniej ilości jajek do ciasta i stosują ziemniaki najgorszych odmian. W myśl zasady przecież to i tak się zetrze. Gradacja ząbków ostrza ścierającego ziemniaki jest też ważna. O świeżym oleju do smażenia placków nie wspominam. Wszyscy jadą na fryturze, w myśl zasady głodny wszystko zje. Teraz do dzieła i chwalić się sukcesem. Nie zapomnieć proszę o dobrej cebuli do ciasta, zwykle daje się najgorszą na zasadzie jak wyżej. O mące pszennej się nie wypowiem, zapomniałem jaką stosowałem w czasach uniesień kulinarnych.
31-01-2017, 9:58
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki&hellip | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Mangalica - węgierska świnia hodowlana | varpho | 6 | 6,913 |
19-05-2019, 7:06 Ostatni post: eplus |
|
Kawa węgierska | melequa | 1 | 5,440 |
25-09-2014, 20:50 Ostatni post: Sztasek |