05-04-2013, 23:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-04-2013, 23:54 przez benyovszky.)
Spróbuję teraz w miarę skondensowany sposób przybliżyć uroczystość odsłonięcia nowej tablicy poświęconej węgierskim żołnierzom.
Wprowadzenie:
Uroczystość rozpoczęła się punktualnie o 15.30, i trwała mniej więcej godzinę. Kiedy przybyłem na miejsce, przy leśnej drodze - zamienionej w tymczasowy parking - zbierały się grupy gości, m. in. przedstawiciele miejscowego Związku Górnośląskiego w tradycyjnych strojach, wiele, wiele młodzieży, politycy oraz przybyli z Węgier goście. Zauważyć można też było bardzo dużo młodzieży, a w rękach prawie każdego gościa były wieńce i kwiaty, było też wiele flag oraz sztandarów:
Jeszcze nigdy nie widzialem w tym miejscu samochodów. Cała leśna droga prowadząca do mogiły zamieniła się w parking; były też samochody Straży Miejskiej oraz limuzyny władz miejskich...
Moją uwagę przykuł oczywiście jedyny pojazd na węgierskich "numerach"; jak się potem okazało - na miejsce uroczystości przyjechały nim (pewnie "po znajomości" wszyscy węgierscy goście (o których za chwilę).
Górnicza orkiestra wyglądała tak, jak powinna wyglądać; a grała - jeszcze lepiej Niestety, zabrakło mi przestawienia, jaką kopalnię reprezentują muzycy, ta ważna informacja umknęła jakoś organizatorom. No cóż, popatrzmy więc na "anonimowych" muzyków:
Wprowadzenie:
Uroczystość rozpoczęła się punktualnie o 15.30, i trwała mniej więcej godzinę. Kiedy przybyłem na miejsce, przy leśnej drodze - zamienionej w tymczasowy parking - zbierały się grupy gości, m. in. przedstawiciele miejscowego Związku Górnośląskiego w tradycyjnych strojach, wiele, wiele młodzieży, politycy oraz przybyli z Węgier goście. Zauważyć można też było bardzo dużo młodzieży, a w rękach prawie każdego gościa były wieńce i kwiaty, było też wiele flag oraz sztandarów:
Jeszcze nigdy nie widzialem w tym miejscu samochodów. Cała leśna droga prowadząca do mogiły zamieniła się w parking; były też samochody Straży Miejskiej oraz limuzyny władz miejskich...
Moją uwagę przykuł oczywiście jedyny pojazd na węgierskich "numerach"; jak się potem okazało - na miejsce uroczystości przyjechały nim (pewnie "po znajomości" wszyscy węgierscy goście (o których za chwilę).
Górnicza orkiestra wyglądała tak, jak powinna wyglądać; a grała - jeszcze lepiej Niestety, zabrakło mi przestawienia, jaką kopalnię reprezentują muzycy, ta ważna informacja umknęła jakoś organizatorom. No cóż, popatrzmy więc na "anonimowych" muzyków: