Mogyoród kontra Tatralandia
#1
Szukam informacji i przede wszystkim opinii o Aquarena w Mogyoródzie: www.aquarena.hu. A tego jakoś dziwnie mało, choć obiekt istnieje chyba od 2006 roku. Piszą, że jest 26 zjeżdżalni. W pobliżu Budapeszt. Wydawałoby się idealne miejsce "do zaliczenia".

Cennik toporny, nie widzę biletów rodzinnych.

I tak się zastanawiam, jeśli mam ochotę nakłonić rodzinkę, żebyśmy "zahaczyli" o północne Węgry i zamiast do słynnej Tatralandii poszli tu, to co sądzicie o takim wyborze?

W sumie ta Tatralandia jest już obiecana, ale jak patrzę na fotografie to Aquarena wydaje się podobna. Cennik niestety raczej też. Ale chyba ludzi mniej i pogoda teoretycznie powinna być lepsza.

Generalnie jakieś wrażenia, fajnie, głupio, coś zrobić, albo nie robić, na coś uważać, z czegoś koniecznie skorzystać itd.?
Odpowiedz
#2
To to aż tak nieznane miejsce albo nie po drodze?
Odpowiedz
#3
W Tatralandii jest bardzo głośna muzyka, która wprost przeszkadza (ach, te wszechobecne "kołchoźniki" na Słowacji!). Tego nie widać na zdjęciach. W Mogyoród nie byłem. Ale jak Kolega pojedzie, to prosimy o relacje - ktoś musi się odważyć i pierwszy pojechać w nieznane. Oczko
Odpowiedz
#4
Tongue 
(09-07-2014, 14:59)eplus napisał(a): Ale jak Kolega pojedzie, to prosimy o relacje - ktoś musi się odważyć i pierwszy pojechać w nieznane. Oczko

W nieznane to raczej nie przekonam towarzystwa. Dziwi mnie wciąż ten brak informacji o tym miejscu i co drugi post o Hajdúszoboszló. Tam przecież dalej (chyba, że ktoś gdzieś z Rzeszowa) i na uboczu. Poza tym ile można jeździć tam gdzie wszyscy?
Odpowiedz
#5
"Aquaréna" Mogyoród, czynne od 9:oo do 19:00... zacznijmy od podróży gratis. Taki autobus kursuje z Budapesztu (Árpád híd) odjazd z przystanku nr.26 o godz 9:15 i 10:15; oznaczony jest tablicą z napisem: "Díjmentes "Aquaréna". Powrót też gratis z Mogyoród, przystanek Aquaréna do Budapesztu (Árpád híd) o 18:30.
Wejściówki, bilet-wstążka na rękę, którą w przypadku uszkodzenia (oddać do zwrotu) na terenie parku wymienią na nowy. Ceny: dorośli - 5500 Ft, młodzież, student, senior - 4200 Ft, dzieci od lat 3 - 2500 Ft... po 15:oo zniżka odpowiednio: 4000 - 3000 - 1000 Ft. Młodzież i studenci w każdą środę płacą 3000 Ft. Można płacić w Euro lub kartą. To tylko wejściówka na teren parku wodnego. Obok jest kemping, raczej pole namiotowe!
Za korzystanie z poszczególnych "usług" płaci sie, więc należy "załadować konto" - na pasku jest kod i to jest to. Maksymalnie można załadować 20000 HUF lub 70 Euro. Przy korzystaniu z rozrywek czytnik odpowiednio zzzzz...zabiera Zdziwiony z konta kasę... niewykorzystane pieniążki z konta są zwracane.
Odpowiedz
#6
'Poza tym ile można jeździć tam gdzie wszyscy?'


tak długo jak się ma na to ochotę ???
Widocznie tam nikt nie jeździ bo wszyscy wolą tam, gdzie wszyscy Zmieszany
Siostra była teraz w Cserkeszőlő, 'to były najgorsze wakacje w moim życiu'. A lat 5 nie ma. Usilnie namawiam ją na relację
Odpowiedz
#7
A co to, nie można pochodzić z Rzeszowa?
Nt.. Haj-lo jest mnóstwo postów, ale oprócz Przedmówczyni, to w większości posty powitalne typu "Jak dojechać do H. i polećcie jakąś kw@terę".
Odpowiedz
#8
Szeroki uśmiech
(18-07-2014, 22:52)eplus napisał(a): A co to, nie można pochodzić z Rzeszowa?

wprowadzasz na forum atmosferę napięcia Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
Odpowiedz
#9
znacie taką przyśpiewkę... "od Rzeszowa goście jadą, goście jadą ,,, " a co w tym złego że "gromadą" Język
albo "chłopcy od Rzeszowa"
Odpowiedz
#10
(18-07-2014, 22:45)Myszoo napisał(a): 'Poza tym ile można jeździć tam gdzie wszyscy?'


tak długo jak się ma na to ochotę ???
Widocznie tam nikt nie jeździ bo wszyscy wolą tam, gdzie wszyscy Zmieszany
Siostra była teraz w Cserkeszőlő, 'to były najgorsze wakacje w moim życiu'. A lat 5 nie ma. Usilnie namawiam ją na relację

To ja właśnie jestem ta siostrą co to "lat 5 nie ma"Zmieszany i muszę potwierdzić : tak, to były chyba najgorsze wakacje w życiu moim - ale może być tak rzecz jasna, że jest to kwestia nastawienia i oczekiwań - ja jestem ogromnie rozczarowana i z radością wróciłam do domu. Albo źle trafiliśmy albo Węgry nie dla nas...
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości