Muzyka: węgierskie HITY POPkultury

[Arw]

Myślę, że mogę optymistycznie zaliczyć się do osób "młodszych". Muszę powiedzieć, że te starsze utwory też są mi znane. Bo choć w radio dostępne są może mniej, to w ogólnie pojętej kulturze jak najbardziej. Dla przykładu wcześniejszy Csavart fel a szönyeget, to żelazny przebój wszelkich imprez karaoke Ja też pozwolę sobie wstawić taką starszą piosenkę, szczególnie, że ostatnio przypomniało mi o niej Neo FM.

Charlie -Jég dupla whiskyvel


Na następny raz szykuję zwrot o 180 stopni spowrotem "ku nowemu", po którym spokojnie będzie można wieszać psy na współczesnej kulturze masowej...

[Waldek]

Moziba pisał o gwizdalczyku oto jeden z jego popisów.
Marsz turecki Mozarta wykonany dawno temu. Na widowni można dostrzec: Imrę Antala ,Zsuzsę Koncz, Kati Kovács, Zorána Sztevanovity.

[moziba]

To zanim nastąpi ten zapowiadany zwrot, pozwólcie, że ja go wykonam, żeby choć trochę opóźnić to wieszanie psów. I tylko dlatego piszę drugi raz dzisiaj.

Zobaczyłem ją po raz pierwszy w znanym pewnie Wam wszystkim teledysku Egyesült hangok, który powstał w 2007 roku chyba, a w którym można było zobaczyć wiele znajomych twarzy - Ismerős arcok chyba tam nie było - z których pewnie jeszcze kilka tu przybliżę. Ona śpiewała tam dwie linijki na początku i wokalizę na końcu Ładny głos, ładna twarz - nic więc dziwnego: kicsoda? Otóż Zsédenyi Adrienn to była i od tego czasu kilkanaście jej piosenek poznałem. Większość to typowy pop, czasem bardziej, a czasem mniej wpadający mi w ucho. Ale Zséda nagrała też jedną, która - tak myślę, wnioskując z filmu jej towarzyszącego - była zapewne częścią węgierskiej kampanii (o ile taka była) przeciwko przemocy w rodzinie. Gdyby ktoś z Was, mieszkających na Węgrzech, zechciał to albo sprostować, albo potwierdzić - a wtedy dodać coś na ten temat - byłoby miło. Tymczasem Za drzwiami.


PS A ten Marsz turecki miałem na myśli pisząc o Mozarcie. Dzięki.

[moziba]

(...)ostatnio przypomniało mi o niej Neo FM.(...)

Nadają? Z braku sieciowych przekazów wywnioskowałem, że już ich nie ma, a gdzieś czytałem, że oni do Fideszu to tak raczej z rezerwą. I że to jest przyczyna ich likwidacji czy upadku.

[Arw]

Nadają. Nawet nie wiem, że mieli jakieś trudności. Nie wiem jaki jest zasięg, czy się zmienił, ale włączamy je po zjeździe z M5 w okolicach Kiskunfélegyháza, bo jest to radio, które ma najlepszy sygnał na dalszą część drogi, no albo w Budapeszcie czasem.
Sprawdziłam ich stronę inteernetową, jest na niej napisane, że nowa wersja strony pojawi się niebawem.

Tak zostałam wywołana, więc umieszczę tych trzech panów, na których te biedne psy... Panów potraktowałam zbiorczo, gdyż mają co najmniej jedną wspólną cechę: nie mając za wiele do zaprezentowania sobą lansują się zgodnie z zasadą im cię więcej tym lepiej, nieco na siłę, za to z coraz lepszym skutkiem, wypuszczając jeden za drugim proste radiowe bla bla (w ostatnim przypadku trochę mniej radiowe).

Pierwszy pan. Kiedyś występował w zespole Crystal. Wprawdzie ma wadę wymowy, ale jak śpiewa, to jakoś mniej słychać, więc w sumie do nauki języka się nadaje.

Kasza Tibor - Nem kell más

[Arw]

Drugi młodzian to SP. Swój, jak na mój gust, nieco kozi głos stara się rekompensować nienaganną produkcją teledysków.

SP - Maradnék


Trzeci z dżentelmenów to budapeszteński współlokator SP, który zdobył niezwykłą popularność dzięki poniższemu kontrowersyjnemu utworowi, z teledyskiem domowej roboty. Od tamtej pory wylansował już kilka innych hitów imprezowych. Prawdziwa szkoła slangu.

Fluor Tomi - Mizu


Jeszcze parodia Mizu w wykonaniu Irigy Hónaljmirigy (Zazdrosny Gruczoł Pachowy).

[moziba]

Zastanawiałem się, co teraz, kogo teraz mam polecić, którą pójść drogą. Zostawiłem na razie wspomnianych znanych z teledysku Magyarország i postanowiłem skorzystać z tego, że ostatnio Arw zaprezentowała nam kilku popsztarów za jednym zamachem i dzisiaj ja równie pokażę coś więcej niż solistę.

Emberek powstali w 1995 roku. Grają sympatyczną muzykę, a ich piosenki są łatwe w odbiorze. Swoją pierwszą płytę nazwali od pierwszego przeboju - Száz út. Ten przebój ma jeszcze jedną przyjazną cechę: łatwy do zrozumienia tekst, co warto sprawdzić.

PS Jeszcze jedna cecha wspólna z poprzednią propozycją: ich wokalista także ma kozi głos. Nie sądzicie?

[Arw]

Tego zdaje się jeszcze nie było.

Oboje trafili do publicznej świadomości (köztudat) dzięki programowi tv poszukującemu młodych talentów. Dodatkowo Veca (zdrobnienie od Veronika) jest córką Janicsák Istvána - piosenkarza i tekściarza.
Piosenka jest melodyjna, a tekst ekstremalnie prosty. Do nauki dla początkujących jak znalazł. I do posłuchania rzecz jasna.

Janicsák Veca, Kocsis Tibor - Ez az a perc

[moziba]

Z pół-snu nad ranem wywołała mnie dziś muzyka grana przez Juventus, której chyba nie będzie tu po drodze, bo pop to raczej inaczej wygląda, jednakże zdecydowałem się ją tu umieścić.
Powód pierwszy to jej nachalność: została w głowie, świdrowała melodią i natrętnym tekstem: vártam amikor jöttél, sírtam amikor mentél - miałem wrażenie, że śpiewają to na okrągło. Ale dzięki temu udało mi się dzisiaj odnaleźć tę piosenkę w zasobach zeneszoveg.hu i tu jest po drugie - zaskoczenie! Odnalazłem w niej śpiewającego wyżej duet, który spodobał się Arw i Orvosowi.
Okazało się, że Bebe (nb. Węgier dopiero w pierwszym pokoleniu: tatuś przyjechał nad Dunaj z Etiopii na kilka lat przed jego urodzeniem, a artysta po zejściu ze sceny nazywa się Abebe Dániel) śpiewa od zawsze, a od kilkunastu lat - w funkowym zespole Back II Black, który od dzisiaj ma nowego fana w Polsce. YT ma wiele ich utworów i mnie rajcują wszystkie. Gdybyście mieli ochotę, to nie będę Was od nich odmawiał.

Poniżej Tevagyazakitalegjobban w wersji koncertowej.

[rwmagyar]

Przeglądam ten wątek i nie widzę Omegi?! Czy to już inny dział? RockHungaria?
W ciągu 30 min. znalazłem na YT 32 covery największego ich przeboju "Dziewczyna o perłowych włosach".
W tatach 70 - tych, na początku, Omega trzy razy przyjeżdżała do Krakowa, oczywiście z koncertami.