31-10-2016, 22:44
Bywając na Węgrzech zawsze z ciekawości oglądam ogłoszenia dot. nieruchomości, albowiem jeśli nic się nie zmieni planuję kupić mieszkanko na Węgrzech. Balaton lub okolice, gdzie będzie karczma i najlepiej blisko do ciepłych wód termalnych abym mógł wymoczyć swoje stare kości hihi.
Z tego co do tej pory się zorientowałem, to z domami trzeba uważać, albowiem jest sporo "ciekawych" ofert, lecz później okazuje się, że taki dom wymaga sporych nakładów...
Ja raczej będę stawiał na mieszkanie, gdzie koszty utrzymania będą niższe i nie będę musiał martwić się, że ktoś włamał się do domku lub go zdewastował kiedy tam nie mieszkałem. Ponadto prace w ogródku to nie moja bajka.
Niedawno w TV oglądałem dokument o tym, że nad Balatonem już parę tysięcy obywateli Niemiec kupiło nieruchomości i tak się przeprowadzili. U nas już byłby lament, że kraj sprzedajemy i to komu....
Do emerytury jeszcze paręnaście lat +/-, a więc trudno przewidzieć co może się wydarzyć na Węgrzech lub u nas. Mimo obietnic preziego, że zrobi nam w Polsce Budapeszt ja mimo wszystko wolę wybrać oryginalne Węgry a nie podróbkę. Mam nadzieję, że Orban i jego frakcja nie będzie tam rządzić wiecznie, następni, którzy przyjdą po nich nie zdemolują kraju, a ja będę mógł zrealizować swój plan i marzenia.
Z tego co do tej pory się zorientowałem, to z domami trzeba uważać, albowiem jest sporo "ciekawych" ofert, lecz później okazuje się, że taki dom wymaga sporych nakładów...
Ja raczej będę stawiał na mieszkanie, gdzie koszty utrzymania będą niższe i nie będę musiał martwić się, że ktoś włamał się do domku lub go zdewastował kiedy tam nie mieszkałem. Ponadto prace w ogródku to nie moja bajka.
Niedawno w TV oglądałem dokument o tym, że nad Balatonem już parę tysięcy obywateli Niemiec kupiło nieruchomości i tak się przeprowadzili. U nas już byłby lament, że kraj sprzedajemy i to komu....
Do emerytury jeszcze paręnaście lat +/-, a więc trudno przewidzieć co może się wydarzyć na Węgrzech lub u nas. Mimo obietnic preziego, że zrobi nam w Polsce Budapeszt ja mimo wszystko wolę wybrać oryginalne Węgry a nie podróbkę. Mam nadzieję, że Orban i jego frakcja nie będzie tam rządzić wiecznie, następni, którzy przyjdą po nich nie zdemolują kraju, a ja będę mógł zrealizować swój plan i marzenia.