Wczoraj wróciłem z Budapesztu, mieszkałem w Kocsisie. Pozwolę sobie opisać swoje wrażenia:
Sam budynek ładny, czysty. Pokój dość duży (jak na dwuosobowy), na wyposażeniu malutka lodówka, tv, internet (o kabel trzeba poprosić w recepcji), dwie duże szady, dwie szafki nocne, dwa krzesła i stolik. W pokoju mieliśmy również toaletę i prysznic. Po jednym ręczniku (dużym) na osobę. Kwestia kuchni nijak mnie nie interesowała, więc nie pomogę. Na dole jest bilard (choć brak niektórych bil - tak mówiła pani w recepcji) oraz piłkarzyki. Podobno jest jeszcze siłownia, ale ja wychodziłem rano i wracałem późno, więc mnie ona nie interesowała. Recepcjoniści mówią po angielski w stopniu raczej dość przeciętnym, powiedzmy od kiepko-komunikatywnego po średnio-komunikatywny. Rozmowa (poza kwestiami stricte zawodowymi) raczej nie jest płynna, zdarzają się (sporadycznie) drobne nieporozumienia. Jednak jest to w zupełności wystarczające i nie razi przy tej cenie za nocleg
Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, więc mogę polecić ten hostel wszystkim, którzy chcą się przespać, nie szukają luksusów.
W razie wątpliwości, proszę o pytania
Pozdrawiam