27-12-2018, 18:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-12-2018, 18:42 przez Helka Travel.)
(26-12-2018, 13:03)Kardasz napisał(a): Może macie jakieś nielubiane miejsca na Węgrzech, które chcielibyście by zostały zamknięte? Mogę tam pojechać!
Genialna historia - nie chciałbyś spędzić wakacji w urzędzie skarbowym? W sezonie urlopowym powinni mieć wolne pokoje.
Balatontourist jest w trudnej sytuacji. Dysponuje terenami wartymi ogromne pieniądze. Kempingi są w dobrych lokalizacjach, nad samym brzegiem Balatonu. A boom na budowanie apartamentowców trwa. Naciski są zewsząd - ze strony inwestorów, ze strony miast, które chcą zarabiać większą kasę - opodatkują mieszkańców i ich samochody, zarobią na lokalach użytkowych, a nie zbiorą marną taksę klimatyczną przez 2 miesiące w roku.
Jak zaczynałam działalność to było ok. 20 kempingów Balatontourist, teraz ostało się 7. Mnie się to też nie podoba, ale taka jest rzeczywistość - nie umniejszając druzgocącej działalności Kardasza
Sądzę, że nie musiałoby tak być. Wiele się wyjeździłam na kempingi, głównie do Francji i uważam, że to może być dobry biznes - skoro gdzie indziej prosperują. Brakuje pewnie pomysłu, dobrego zarządcy i pieniędzy na inwestycje. A przede wszystkim chęci do współpracy w obrębie regionów, w których często króluje krótkowzroczna polityka. Znami ludzi, którzy pracują w Balatontourist, z pełnym oddaniem, znajomością języków i poczuciem, że zaciska im się pętla na szyi. Nie wieszajcie na nich psów.
Swoja drogą zachęcam do szybkich rezerwacji na kempingach - mam już porozumienie, że dalej współpracują z Helka Travel. Baza się kurczy, a chętnych nie ubywa, więc na pewno będzie trudniej o wolne miejsca.