06-04-2014, 12:09
Witam serdecznie
Z pomocy forum korzystam od połowy stycznia , bo nagle wtedy okazało się ,że jadę na Węgry. Planowałam odwiedzić Budapeszt już dawno,ale wiadomo jak to bywa .
Przed wyjazdem poszukałam sobie róznych węgierskich słowek, posłuchałam ich sobie i publicznie oświadczyłam ,ze w życiu się tego języka nie nauczę, mowy nie ma ,za trudny . W momencie wypowiadania tych słow ,gdzieś w tyle głowy powstała mysl -obym nie musiała tego odwoływać. Pojechałam, zobaczyłam,posłuchałam no i reszty mozna się domyślić . Z tym ,ze jechałam w odwiedziny do Węgrów -znajomi znajomych ,ze tak powiem, nie znaliśmy się wczesniej ,a dogadalismy się w 3 minuty , czułam się jakbym spotkała dawno niewidzianych przyjaciól, wspaniałe uczucie.Teraz nie mówię o moich węgierskich znajomych inaczej niż "moi Węgrzy" . 4 dni Budapeszcie w towarzystwie 3 Węgrów , z których tylko jeden mówi dobrze po angielsku, naprawdę mozna się było osłuchać z językiem hehe. Tym bardziej ,ze po miesiacu byli u mnie z rewizytą. Za jakiś czas tzn za dwa miesiące znowu się wybieram na Węgry. Na Węgrzech mało widziałam, mało zwiedziłam , poznawałam stolicę od tej mniej turystycznej strony . Czyli wiele jeszcze przede mną.
W stawianiu pierwszych kroków w nauce j. węgierskiego bardzo mi pomogły informacje z forum ,te dotyczące słowników, ksiązek i post o harmonii wokalnej, bez tego bym zgnięła ,. ogromne dzięki!
Z pomocy forum korzystam od połowy stycznia , bo nagle wtedy okazało się ,że jadę na Węgry. Planowałam odwiedzić Budapeszt już dawno,ale wiadomo jak to bywa .
Przed wyjazdem poszukałam sobie róznych węgierskich słowek, posłuchałam ich sobie i publicznie oświadczyłam ,ze w życiu się tego języka nie nauczę, mowy nie ma ,za trudny . W momencie wypowiadania tych słow ,gdzieś w tyle głowy powstała mysl -obym nie musiała tego odwoływać. Pojechałam, zobaczyłam,posłuchałam no i reszty mozna się domyślić . Z tym ,ze jechałam w odwiedziny do Węgrów -znajomi znajomych ,ze tak powiem, nie znaliśmy się wczesniej ,a dogadalismy się w 3 minuty , czułam się jakbym spotkała dawno niewidzianych przyjaciól, wspaniałe uczucie.Teraz nie mówię o moich węgierskich znajomych inaczej niż "moi Węgrzy" . 4 dni Budapeszcie w towarzystwie 3 Węgrów , z których tylko jeden mówi dobrze po angielsku, naprawdę mozna się było osłuchać z językiem hehe. Tym bardziej ,ze po miesiacu byli u mnie z rewizytą. Za jakiś czas tzn za dwa miesiące znowu się wybieram na Węgry. Na Węgrzech mało widziałam, mało zwiedziłam , poznawałam stolicę od tej mniej turystycznej strony . Czyli wiele jeszcze przede mną.
W stawianiu pierwszych kroków w nauce j. węgierskiego bardzo mi pomogły informacje z forum ,te dotyczące słowników, ksiązek i post o harmonii wokalnej, bez tego bym zgnięła ,. ogromne dzięki!