Liczba postów: 162
Liczba wątków: 18
Dołączył: 03.06.2012
Reputacja:
69
Chciałabym zobaczyć wiele rzeczy u naszych Bratanków. Problemem jest tylko kasa, bo na obecną chwilę nie pracuję, więc nawet nie wiem czy tam dotrę. Jeśli już to zacznę od wspięcia się na górę Badacsony.
Dobrym pomysłem jest spotkanie forumowiczów w Egerze. Ale dlaczego nie Polska?
Liczba postów: 276
Liczba wątków: 2
Dołączył: 17.12.2012
Reputacja:
28
Hmm... tak sobie myślę, że z jednej strony nie uchodzi wręcz by użytkownicy takiego Forum spotykali się w Polsce, z drugiej zaś od czegoś należy zacząć... jak dla mnie Eger jest bardzo OK!
Liczba postów: 74
Liczba wątków: 5
Dołączył: 17.06.2012
Reputacja:
13
Należę do tych szczęśliwców, którzy górę Badacsony już zdobyli. Polecam, duża frajda. Polecam także małą piwniczkę winną w miasteczku Badacsonytomaj. Wino z tej piwnicy było tak pyszne, że na pewno w tym roku postaram się chociaż przejechać przez tą miejscowość, aby tam wstąpić. Jest tam też piękny bazaltowy kościółek ( widać go z punktu widokowego na Badacsony).
Ja będę w sierpniu trzy dni w drodze do Chorwacji i trzy dni podczas jazdy z powrotem. Będziemy nocować prawdopodobnie w Balatonlelle.
Przynajmniej takie są plany, a co z tego wyjdzie czas pokaże.
Liczba postów: 261
Liczba wątków: 7
Dołączył: 18.06.2012
Reputacja:
108
Ja zazwyczaj od połowy stycznia zaczynam planować wakacje na Węgrzech. Jeździmy z przyczepą kempingową, więc w grę wchodzą kempingi termalne. Tak więc szukam, szukam... i jak co roku pewnie decyzja zostanie podjęta w ostatniej chwili.
Pozdrawiam wszystkich węgromaniaków. Pani czesieko
Liczba postów: 106
Liczba wątków: 7
Dołączył: 20.06.2012
Mam plan - jak prawie co roku - spędzić kilka lipcowych dni w Nyíregyháza, ale po raz pierwszy chcę nadjechać tam od strony południowej - i zwiedzić tereny dotąd nieznane. Co to będzie, jeszcze nie wiem - być może rejon Kecskemét, a może bliżej Tiszafüred. Czas pokaże.