17-01-2014, 12:47
Witam!
Od dwóch lat mieszkam w Siófok, więc pewnie trochę mogę podpowiedzieć o codziennym życiu na Węgrzech, ale nigdy nie byłam w Nyíregyháza, nie mam tam znajomych.
Co prawda Siófok jest o wiele mniejsze, ale z kolei położone na zachodzie kraju, a tu generalnie koszty życia są wyższe niż na wschodzie, więc chyba się wyrównuje. Mi z kolei ciężko porównać do Polski, bo jestem warszawianką, gdzie ceny są z kosmosu. W dodatku nie mam rodziny, więc też się koszty utrzymania inaczej rozkładają.
Ja najczęściej robię zakupy w Sparze i w Tesco, bo może nie jest najtaniej, ale mają produkty dobrej jakości i często są różne promocje - i wtedy jest naprawdę tanio.
Język węgierski jest jak najbardziej do nauczenia. Zwłaszcza jak się jest na miejscu.
Jak masz więcej pytań, pisz śmiało na maila: kociuba@helkatours.hu
pozdrawiam i szczęścia w Nowym Roku!
Kasia
Od dwóch lat mieszkam w Siófok, więc pewnie trochę mogę podpowiedzieć o codziennym życiu na Węgrzech, ale nigdy nie byłam w Nyíregyháza, nie mam tam znajomych.
Co prawda Siófok jest o wiele mniejsze, ale z kolei położone na zachodzie kraju, a tu generalnie koszty życia są wyższe niż na wschodzie, więc chyba się wyrównuje. Mi z kolei ciężko porównać do Polski, bo jestem warszawianką, gdzie ceny są z kosmosu. W dodatku nie mam rodziny, więc też się koszty utrzymania inaczej rozkładają.
Ja najczęściej robię zakupy w Sparze i w Tesco, bo może nie jest najtaniej, ale mają produkty dobrej jakości i często są różne promocje - i wtedy jest naprawdę tanio.
Język węgierski jest jak najbardziej do nauczenia. Zwłaszcza jak się jest na miejscu.
Jak masz więcej pytań, pisz śmiało na maila: kociuba@helkatours.hu
pozdrawiam i szczęścia w Nowym Roku!
Kasia