12-08-2013, 18:03
No to zagadka: załóżmy, że właściciel samochodu oraz wypożyczający znają węgierski w stopniu wystarczającym do spisania i podpisania umowy użyczenia czy tam upoważnienia. Piszą po węgiersku, podpisują i żaden tłumacz im nie jest potrzebny. Co na to rangersi?