19-07-2012, 21:10
Po pierwsze gratulacje dla Tudos za współautorstwo przewodnika o kąpieliskach termalnych. Naprawdę świetnie podane informacje.
Tak pół żartem, pół serio, to trochę się niezręcznie czuję jako ten ktoś na forum "od basenów termalnych" tak powiedzmy szczerze jako amator, skoro na forum są zawodowcy w tym temacie
Zgadzam się z moziba, jak napisałem wcześniej nie kupuję przewodników dla informacji teleadresowych, bo primo: część mam w już posiadanych przewodnikach, a jesli potrzebuję aktualnych szukam w necie, a secundo: bo szukam czegoś więce, czego mogę się dowiedzieć o Węgrzech, o Węgrach, o ich historii, o współczesności, ale także, powiem poetycko, o ich duszy, o tym co myślą, co lubią. Dlatego bardzo cenię, pomimo ideologicznych naleciałości "Budapesztańskie ABC" Tadeusza Olszańskiego i dlatego ... hmmm jakby to powiedzieć, bo "uwielbiam" harleqinowo brzmi, no może rozsmakowuję się w "Gulaszu z Turula" Krzysztofa Vargi.
Tak pół żartem, pół serio, to trochę się niezręcznie czuję jako ten ktoś na forum "od basenów termalnych" tak powiedzmy szczerze jako amator, skoro na forum są zawodowcy w tym temacie
(19-07-2012, 13:03)moziba napisał(a): To, że informacje o kampingach, noclegach czy jadłodajniach ulegają dezaktualizacji, to jest normalne i trudno. Tych z reguły turyści rozpoczynający eksplorację Węgier i tak szukają w Internecie (...), a ci ze stażem już swoje wiedzą.
W tym przewodniku sporo jest podstaw do zrozumienia tego, co zwiedzamy (...)
Słowem: warto mieć ten przewodnik i korzystać z niego często, nie tylko w Székesfehérvárze, Esztergomie czy Pécsu. Warto go czytać również w Warszawie, Poznaniu i Koszalinie.
Zgadzam się z moziba, jak napisałem wcześniej nie kupuję przewodników dla informacji teleadresowych, bo primo: część mam w już posiadanych przewodnikach, a jesli potrzebuję aktualnych szukam w necie, a secundo: bo szukam czegoś więce, czego mogę się dowiedzieć o Węgrzech, o Węgrach, o ich historii, o współczesności, ale także, powiem poetycko, o ich duszy, o tym co myślą, co lubią. Dlatego bardzo cenię, pomimo ideologicznych naleciałości "Budapesztańskie ABC" Tadeusza Olszańskiego i dlatego ... hmmm jakby to powiedzieć, bo "uwielbiam" harleqinowo brzmi, no może rozsmakowuję się w "Gulaszu z Turula" Krzysztofa Vargi.