Przez Słowację bez winietki równolegle do autostrady, przez Węgry z winietką

[Waldek]

Witam.
Chciałem się zapytać, jaki serwis polecacie (sprawdzony) do zakupu winietki węgierskiej?

Gdybyś poświęcił trochę czasu informacje znalazłbyś na naszym forum.
Zerknij na mój wcześniejszy wpis: http://forum.wegierskie.com/Autostrady-n...0#pid23120

[Jan Orban]

Jechałem w obie strony przez Preszow, Koszyce, Miszkolc,n a Słowacji bez winiety i płatnych dróg, na Węgrzech zplatnymi. Tuszczegóły:
Http://forum.wegierskie.com/Roboty-drogo...n=lastpost

[Jan Orban]

Witajcie,
jechałem tam i z powrotem trasą:
3. Trasa równoległa do płatnej przez Preszów i Koszyce ale drogami bezpłatnymi https://goo.gl/maps/6NefZnL8f3F2 196 km.

Co ciekawe Słowacja i Węgry nie były aż tak straszne, tylko trzeba było uważać, by nie wjechać na płatną autostradę między Koszycami a Preszowem - wielkie dzięki temu, który kazał mi znaleźć zjazd na Budimir! . Najstraszniejsza była trasa na terenie Polski.
Tam - dziwnym trafem GPS uparł się by jechać trasą 835 maksymalnie długo, przez Przeworsk, Kańczugę i Rymanów-Zdrój.
https://goo.gl/maps/yZK2Mw854f92
Tereny zabudowane, ograniczenia, dziury, górki, dołki, do tego zamknięta droga w Rymanowie przez jakiś wyścig - trzeba było się wracać przez Miejsce Piastowe.
Powrót wcale nie lepszy, GPS chciał jechać z powrotem 835, ale wysiadł i musieliśmy jechać z mapy, pomyliliśmy drogi, nadrobiliśmy dwadzieścia kilka kilometrów po jakiś dupnych drogach podkarpackiego. W obie strony trasa w części polskiej ponad 6 godzin.
Także GPS dał dupy na całej linii - zarówno producent Mio jak i automapa (którą kupiłem i dokupywałem przedłużenie licencji).
Drogi DW w Podkarpackiem do dupy, w Lubelskiem dużo lepsze.

[wojti76]

To zeczywiśćie Cie poprowadziła ta nawigacja

[wojti76]

[quote='wojti76' pid='29475' dateline='1472557125']
Trzeba mieć mapę papierową i przeanalizować trasę samemu a nie ufać bezgranicznie A miałeś taką prostą trasę drogą nr 19 Lublin Rzeszów Barwinek I zajęła by Ci pewnie z cztery i pół godziny maksymalnie

[Jan Orban]

Z Lublina startowałem. No skupiłem się na planowaniu drogi przez Słowację i Węgry oraz kwestiami winietek, co przyniosło dobry rezultat - część słowacko-węgierska 4 godziny, a zaniedbałem dojazd na terenie Polski, myśląc, że w niedzielę przejedzie się szybko. Razem z obiadem Lublin-Eger i Hajduszoboszlo-Lublin po ok. 11 godzin.

[tkoko]

......
Także GPS dał dupy na całej linii - zarówno producent Mio jak i automapa (którą kupiłem i dokupywałem przedłużenie licencji).
....

Szczególnie jak w opcjach trasy było wybrane "krótka", "drogi gruntowe", i np. "pieszy" Mnie w Tivacie, przy takich parametrach, już przy ruszeniu GPS informował że "mam zbyt dużą prędkość " (iGO) Na szczęście przypomniałem sobie że kilka dni wcześniej zmieniłem ustawienia szukając "piechotą" adresu, inaczej jechałbym szlakami turystycznymi

[Jan Orban]

Wybierałem "Trasa szybka" lub "Optymalna". Trochę kicha w Automapie jest bo nie da się ładnie zobaczyć przez co Cię kieruje, jest mapka "Pokaż trasę", ale niewyraźna, nie wiadomo jakie miejscowości.

[eplus]

Co chcesz, kolego, bardzo malownicza trasa, zwiedziłeś nieskażone cywilizacją tereny pięknego Podkarpacia. A ile tam autostrad przebiega przez Lublin? Bo my już jedną mamy, hahaha. Ja z nawigacją i mapami od pirata robię trasę spod Rzeszowa do Sarospataku w 3:25 od bramy do bramy (265km). Powrót 3:53, ale w gorszych warunkach. W tym na Słowacji 1:43 tam, 1:57 w powrocie (Barwinek-S-ujhely i odwrotnie). Nie próbujcie tego w swoim domu.

[Sztasek]

Jan Orban - trasę od Lublina (bo Lublin jest po drodze) do Budapesztu tylko w tym roku przekechałem 5 razy... jeśli masz pytania, to pisz na priv odpiszę