Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
(03-10-2017, 22:43)oldman58 napisał(a): Ja w tym roku zauważyłem bardziej irracjonalne działanie: w Chorwacji (Poreć) pobieżna kontrola dokumentów (dowód osobisty) i w Wenecji podobna ale dokładniejsza, natomiast przy wyjeździe z Wenecji "lotniskowa" procedura z prześwietlaniem bagaży
Moim zdaniem tez bez sensu: jak juz, to przy wjezdzie do IT powinna byc bardziej szczegolowa kontrola. Natomiast przy wyjezdzie pobiezna - a nie na odwrot...
Liczba postów: 475
Liczba wątków: 0
Dołączył: 29.01.2015
Reputacja:
222
04-10-2017, 21:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2017, 21:53 przez tkoko.)
Cały bezsens tej kontroli polega na tym, że jadąc do tej samej Wenecji z Chorwacji, tylko autem przez Słowenię, mogłem wwieźć cokolwiek, bo kontrola sprowadziła się tylko do okazania dowodów osobistych. : Przy powrocie do Chorwacji było jeszcze ciekawiej, bo na 5 osób w samochodzie, sprawdzono tylko dwa "męskie" dowody osobiste . . .
Liczba postów: 769
Liczba wątków: 22
Dołączył: 31.01.2014
Reputacja:
271
04-10-2017, 21:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2017, 21:58 przez Pudelek.)
(04-10-2017, 20:33)eplus napisał(a): Barcelona to potężny ośrodek przemysłowy, dałaby sobie radę.
już widzę, jak wszyscy restauratorzy, hotelarze, przewodnicy itp. rwą się do roboty na taśmie albo przy innych maszynach
Cytat:A czemu mieliby ci celnicy zwątpić po zobaczeniu butów? Mam nadzieję, że nie z powodu zapachu.
dość często na górę bagażnika daję mokre albo brudne gacie i to trochę zniechęca to szperania po torbach
Liczba postów: 3,686
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,450
04-10-2017, 22:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-08-2023, 5:55 przez eplus.)
Liczba postów: 308
Liczba wątków: 6
Dołączył: 17.06.2016
Reputacja:
162
(26-09-2017, 19:38)tkoko napisał(a): (24-09-2017, 20:29)Pudelek napisał(a): Na szczęście Rumunii zazwyczaj tak nie trzepią jak np. Chorwaci, choć na głównych przejściach z Węgrami można stracić trochę czasu...
Musisz mieć bardzo "podejrzany" wygląd . Od 2009r 30 razy przekraczałem Chorwacką granicę (8 razy z Węgrami), i w tym czasie, tylko raz kazano mi otworzyć bagażnik (2009r). Raz pytali mnie czy przewożę "puszki" (dla "niekumatych" broń) i raz pytali o alkohol. Irracjonalną kontrolę miałem tylko przy wycieczce z Umagu do Wenecji (statkiem). W Chorwacji weszliśmy na statek tylko za okazaniem biletów (na marginesie; można je kupić tylko gdy ma się aktualne zameldowanie ). Na miejscu (w Wenecji) okazało się że będzie kontrola jak na lotnisku przy wejściu do samolotu (Nie można było mieć nawet nożyczek do paznokci).
Żeby było weselej 2-3 razy przejechałem granicę Chorwacką w Neum bez żadnej kontroli (padło tylko pytanie skąd jesteśmy). Również wracając z Rumuni w 2008r przejechaliśmy granicę tak jakby Rumunia była w Schengen (pogranicznik nawet nie zajrzał do samochodu .
Na koniec jeszcze jedna informacja/ostrzeżenie dla Jolciaa171.
Rumunia, to kraina niedźwiedzi.
http://karpaty.travel.pl/niedzwiedzie-ka...umunskich/
i można je spotkać nawet w ośrodkach/miasteczkach turystycznych, w tym w Sinaii (odpowiednik naszej Wisły/Szczyrku/Zakopanego). Pół biedy jak się o tym wie przed wyjazdem. Gorzej jak się przyjedzie o 5 rano znad Morza Czarnego, i wejdzie do połowy parku zamkowego bez świadomości że można tu spotkać niedźwiedzia. Dopiero zainteresowanie się którąś z kolei kartką na drzewie, z informacją o niedźwiedziach, uświadamia niebezpieczeństwo.
https://www.youtube.com/watch?v=iBHMzlc1qCo
Serio? to troszkę się przestraszyłam postaram się przygotować dość dobrze przed tym wyjazdem
Liczba postów: 475
Liczba wątków: 0
Dołączył: 29.01.2015
Reputacja:
222
(05-10-2017, 8:44)jolciaa171 napisał(a): ...Serio? to troszkę się przestraszyłam postaram się przygotować dość dobrze przed tym wyjazdem
Tak na poważnie, to kilka miesięcy po moim wyjeździe, zgiął w okolicach Sinai, zaatakowany przez niedźwiedzia Polak, który tam biwakował. Dwa lata wcześniej ten sam los spotkał amerykankę. Ponieważ w Rumuni można biwakować w zasadzie w dowolnym miejscu, to świadomość potencjalnego zagrożenia jest, moim zdaniem, istotna. Trzeba mieć świadomość, że w przeciwieństwie do naszych "udomowionych" tatrzańskich misiów, rumuńskie misie są strzelane, straszone, itd. więc ich zachowanie bywa bardziej agresywne.
Liczba postów: 207
Liczba wątków: 9
Dołączył: 06.07.2014
Reputacja:
210
10-10-2017, 21:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-10-2017, 21:50 przez Mamut.)
A propos Rumuni, ale trochę na temat, otóż ostatnio widziałem kilka busów wypełnionych osobami jakby z Rumuni w okolicy Dukli i Jaślisk. (w bok od drogi Dukla - Barwinek)
Może to nie było aż tak dziwne, dopóki nie rozmawiałem z miescowymi.
Otóż w tym roku wyjątkowo obficie pojawiły się w lasach grzyby,również w tych okolicach.
Rumuni przyjeżdzają na zbieranie grzybów. Wynajmują mieszkania w blokach PGR-owskich i intensywnie czeszą lasy.
Spotykałem ich samochody przez 3 kolejne dni, więc jest coś na rzeczy.....ale, ale .. jeśli Polacy jeżdżą na borówki do Szwecji, to dlaczego Rumuni nie mogli by przyjeżdżać do Polski na grzyby ...?
Liczba postów: 429
Liczba wątków: 6
Dołączył: 14.02.2014
Reputacja:
424
Czy te osoby jakby z Rumunii - rozumiem, że tacy bardziej opaleni - przypadkiem nie przybyły zza najbliższej granicy, czyli ze Słowacji?
Liczba postów: 3,686
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,450
Spotykał ich samochody... Więc raczej rumuńscy Cyganie albo Rumuni.
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: 16.12.2016
jak myślicie, czy Rumunia jest w miarę w porządku krajem do zwiedzania go autostopem? Z tego co słyszałam bywa tam niebezpiecznie zwłaszcza dla dziewczyn, ale bardzo chciałabym zobaczyć ten kraj. Polecicie może jakieś bezpieczniejsze regiony?
|