09-09-2012, 22:02
Mówiąc szczerze, to nie bardzo wiem w przypadku niektórych słów jaki jest kierunek zapożyczeń, czy z węgierskiego do jeżyków słowiańskich, czy też odwrotnie. Wychodzi tu niestety mój brak wykształcenia filologicznego.
W każdym razie dla mnie podobne są:
- szerda, csutortok, pentek,
- cseresznye, szilva, uborka, repa, salata, zeller, z tematyki owocowej ciekawy jest przypadek arbuza - gorogdinnye (na kartonikach przy drodze piszą zazwyczaj tylko "dinnye"), gdzie dynia u nas znaczy coś podobnego, ale trochę innego,
- kulcs (klucz),
- tolmacs (tłumacz),
- kocka (kostka),
- bika (byk),
- borotva (brzytwa),
- olaj (olej), ecet (ocet),
- ebed (obiad),
- kolbasz (kiełbasa).
W każdym razie dla mnie podobne są:
- szerda, csutortok, pentek,
- cseresznye, szilva, uborka, repa, salata, zeller, z tematyki owocowej ciekawy jest przypadek arbuza - gorogdinnye (na kartonikach przy drodze piszą zazwyczaj tylko "dinnye"), gdzie dynia u nas znaczy coś podobnego, ale trochę innego,
- kulcs (klucz),
- tolmacs (tłumacz),
- kocka (kostka),
- bika (byk),
- borotva (brzytwa),
- olaj (olej), ecet (ocet),
- ebed (obiad),
- kolbasz (kiełbasa).