09-09-2012, 22:45
Węgier słyszy: ogórek. Próbuje wypowiedzieć, wychodzi: ogórka. Tłumaczy innemu jak śmiesznie mówią ci Słowianie, powtarza zniekształcając odrobinę, bo słyszał wyraz już kilka dni temu przecież, tym razem wychodzi: ugorka. Ten znów leci pochwalić się innemu: Uborka, słyszysz? Uborka! - krzyczy. No i się przyjmuje.
Trochę fantastyka, ale co tam!
Trochę fantastyka, ale co tam!
Masz własną stronę internetową? Pomóż promować Forum Węgierskie!