Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
22-09-2015, 20:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-09-2015, 20:45 przez Simon.)
Postanowiłem się z Wami podzielić propozycją trasy na wschodnie Węgry z Polski południowej. A nuż się przyda
Trasa biegnie tak: Kraków - Myślenice - Lubień - Mszana Dln. (żeby ominąć korki w Skomielnej, patent sprawdzony) - Rabka - Nw. Targ - Jurgów [SK] - Kezmarok - Poprad - Dobsina - Roznava - Moldava n/Bodvou (w kierunku Kosic z Roznavy) - Buzica [H]. Zaraz za granicą skręt w lewo i dojedziemy do trasy nr 3 na Kosice lub Miskolc. A później - jak już kto chce - czy do Abaujszanto, czy do Miskolca, czy do Satoraljaujhely itd. itp.. Do wyboru, do koloru
Czas przejazdu z Krakowa do szosy nr 3 ok. 6 godzin (wliczone postoje, w tym 1,5 h w Nowym Targu, które miało miejsce w naszym przypadku, jak szukaliśmy kantoru).
Czas przejazdu z Krakowa (bez postojów) do szosy nr 3: ok. 4 godziny. Nie ma ryzyka wjazdu na autostradę, trasa wiedzie w całości drogami bezpłatnymi. Tutaj relacja z przejazdu tą trasą.
Liczba postów: 185
Liczba wątków: 20
Dołączył: 14.04.2013
Reputacja:
136
08-04-2018, 21:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-04-2018, 6:35 przez Rafał.)
Złapał mnie dylemat, którą trasę wybrać z Muszynki do Debreczyna, różnice minimalne, mapa gogla mówi, że 12 km, 7 min.
a) przez Sátoraljaújhely - Nyiregyhaza (tą drogą jechałem w 2013 na odcinku od S-ujely do Tokaju, szybko i przyjemnie, Sarospatak już zwiedzone)
b) przez Koszyce - Abaújszántó - Tokaj
c) przez Koszyce - Miszkolc - Tiszaújváros
Jak aktualnie wygląda stan tych dróg i ich "szybkość"? Przy czym jako szybkość nie rozumiem możliwości jazdy szybciej niż wolno, ale ilość terenów zabudowanych, ograniczeń prędkości, możliwość swobodnego wyprzedzania (brak ciągłych i zakrętów), dwa pasy ruchu w jedną stronę itd.
Wyjazd bladym świtem na majówkę, zanim dotrę do Muszynki czeka mnie ~230 km jazdy (~3,5 godz.). Słowację i Węgry zamierzam przejechać drogami bezpłatnymi.
Dodatkowy dylemat to, czy jechać bez zwiedzania i po dotarciu na kwaterę w Debreczynie (1 noc, potem Rumunia) zwiedzić miasto, czy może na spokojnie po drodze coś zwiedzić/wykąpać się, przy czym to coś to byłoby przy wariancie:
a) termy w Sarospatak, albo w Sóstófürdő
b) zamek Boldogkő
c) termy w Tiszaújváros
Liczba postów: 3,680
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,442
Ja pojechałbym chyba nr 1, ale dwupasmówki tam nie ma.
Pozostałe: do Koszyc polecisz obok słowackiej autostrady, od granicy do Miszkolca będziesz miał w większości dwa pasy i chyba 110km/h.
Drugą trasę mniej-więcej znam (za Miskolcem do T-ujvaros i dalej też nowa dobra droga), trzeciej nie kojarzę.
Ogólnie im bliżej Debreczyna tym drogi węższe, ale ruch mniejszy. Z wyprzedzaniem raczej problemu nie ma.
Skoro zapuszczasz się tak daleko, to zwiedź Debreczyn, raz, że będziesz po całej trasie i nie musisz patrzeć na zegarek, czy zdążysz, dwa, że dość daleko i drugi raz specjalnie nie pojedziesz zwiedzać Debreczyna, prędzej zaliczysz S-patak czy pozostałe obiekty bliższe.
Do Sostofurdo musiałbyś zboczyć z trasy jakieś 8km, to nie jest wprost na szlaku.
Liczba postów: 3,680
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,442
Chyba trochę zamieszałem, dwupasmówki są raczej dopiero w rejonie Miskolca, na drodze 3 i na 37 chyba też. Patrzyłem na G. street view, ale słabo to u mnie chodzi albo nie umiem sterować tym ludkiem.
Liczba postów: 185
Liczba wątków: 20
Dołączył: 14.04.2013
Reputacja:
136
Opcja zwiedzenia Debreczyna przeważyła, faktycznie, licho wie czy/kiedy tam mnie znowu poniesie. Póki co odrzuciłem trasę "b", przez Koszyce i Abaújszántó, przypomniałem sobie, że w 2013 jechałem kawałek tamtędy (zjeżdżałem z gór i potem na płd. do Tokaju) i mam wrażenie dłużenia się, powolności, licznych wiosek i związanych z tym ograniczeń prędkości.
A co do ludzika, on jest z 2012 r., tak że nie do końca można się sugerować. Nie zdziwiłbym się gdyby cośtam w międzyczasie poszerzyli.
Co do samego wyjazdu, plan zakłada, że chciałbym ruszyć o 3 rano, czyli zbierać się trzeba na 4, a pewnie wyjdzie o 5... czyli 8:30-9:30 jestem w Muszynce... przez co zwiedzanie czegoś "po drodze" samo z siebie raczej odpadnie.
Liczba postów: 3,680
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,442
Tokaj i okolice to rzeczywiście trzeba zwolnić. Przedtem napisałem, że druga trasa jest ok - miałem oczywiście na myśli ostatnią, Miskolc-T-ujvaros "i dalej" - szosa przez pustkowia, pola, żwirownie, pusztę.
Liczba postów: 3,680
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,442
Wczoraj z chatki o 4:20, Barwinek 5:45, duże przejście w S-ujhely 7:32, a 7:46 przejeżdżałem przez tory pod silosami w S-patak, razem 265km. Podjechaliśmy najpierw do centrum po chleb, na parkingu kąpieliska byliśmy przed ósmą. I wcale się nie chwalę zrobionymi czasami, ale tym, że jechałem prawie zupełnie przepisowo!
Liczba postów: 1,227
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23.02.2013
Reputacja:
678
eplus Ty to ze stoperem podróżujesz Pozdrowionka miłego wypoczynku
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: 22.06.2018
Reputacja:
0
Mam pytanie, czy ta trasa sprawdzi się w nocy?
Będziemy jechać z Zielonej Góry do Egeru, google pokazuje, że w Jurgów będziemy około 1-2 w nocy.
Liczba postów: 6,269
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,565
Post nr.1 pisał Simon 2,5 roku temu ... na tej trasie nie potrzebujesz winietek, jedynie niezbędnym jest skupienie podczas jazdy przez Słowację w granicach parku narodowego: droga kręta i trochę leśnej zwierzyny (Vernar, Dobsina).
Od kilku lat b.często podróżuję w nocy. Nie tak dawno jechałem z soboty na niedzielę z Warszawy do Budapesztu (Buda / bez winietek), nie było TIR-ów, ruch pojazdów niewielki.
|