13-08-2012, 11:45
Jak większość (z mojego pokolenia) zacząłem od Chłopców z Placu Broni, byliśmy razem z klasą na filmie. Jeszcze wtedy nie połknąłem bakcyla madziarskiego, dopiero wyjazd do Budapesztu był przełomowy!
Mam wiele książek autorów węgierskich, oczywiście w tłumaczeniach. Jako drugą pozycję dodam: ANDRAS VEER - WĘGIERSKI PACJENT. Jest to historia ostatniego jeńca węgierskiego w niewoli radzieckiej, który po 45 latach wrócił do ojczyzny
Mam wiele książek autorów węgierskich, oczywiście w tłumaczeniach. Jako drugą pozycję dodam: ANDRAS VEER - WĘGIERSKI PACJENT. Jest to historia ostatniego jeńca węgierskiego w niewoli radzieckiej, który po 45 latach wrócił do ojczyzny