19-02-2019, 20:28
Trochę "mocny" ten tytuł "Ustawa niewolnicza" i nie pasuje do tematu, który jest o wiele szerszym niż myśl przewodnia...
Czytając artykuł z Interii o "ustawie niewolniczej" zastanawiam się nad słowami anonimowego autora, którego portal Interia nie podaje...
cytat:"parlament Węgier przyjął nowelizację kodeksu pracy zwiększającą limit godzin nadliczbowych z 250 do 400 rocznie, a jednocześnie wydłużającą termin ich rozliczenia - w postaci dodatkowego wynagrodzenia lub dni wolnych - z roku do 3 lat" .
XX wiek. Jak bardzo było modne > 8 godzin pracy, 8 rozrywki, 8 odpoczynku ... 3x8=24, i o to walczyła klasa robotnicza.
Z własnego doświadczenia: Lata 70-80 ub.wieku. Pracuję tygodniowo przez 6 dni w tygodniu w ilości 48 godzin, co w przeliczeniu na miesiąc daje średnio 192 roboczo-godzin. Tydzień roboczy to poniedziałek-piątek 5x8,5h sobota 1x5,5h.
Związki zawodowe wywalczyły 168-godzinny miesiąc pracy i stało się: są wolne soboty.
W umowie o zatrudnieniu miałem zapisane: pracodawca wyraża zgodę na godziny nadliczbowe w ilości max. 24 godzin/miesiąc po podpisaniu odpowiednich dokumentów. Związki zawodowe nie pozwalały na większą ilość nadgodzin! Pracowałem w firmie świadczącej usługi non-stop dla miasta, w związku z tym po zakończeniu pracy należało zadbać aby sieć usług miała ciągłość. Oznaczało to, że po aktywnych godzinach w firmie był dyżur: kierowca i dyspozytor w dyżurce firmy, fachowcy firmowi (pod telefonem, jak ktoś miał) na których należy liczyć w godzinach od 17.oo do 8.oo w dni powszednie, w dni wolne i święta dyżur trwał 24-godziny. Nie raz tak było, że dyżurowałem w zastępstwie chorego kolegi, oznaczało to, że pracodawca nie wypłacał mi zastępstwa w momencie gdy okazało się że wyczerpałem limit... czyli praca bez wynagrodzenia, praca społeczna, itp. Jednak nikt z nas nie narzekał...
A dzisiaj (?) przepisy unijne nie zobowiązują, tylko dają możliwość pracy ponad godziny przy obopólnym porozumieniu pracownika i pracodawcy w wysokości max.8 godz. tygodniowo co daje: 8 godz. x 52 tygodnie w roku = 416 godzin rocznie.
Norma przyjęta przez Węgrów to 400 godzin rocznie, więc jeśli ktoś na Węgrzech mówi o tym, że obecna nowelizacja limitu godzin nadliczbowych to "ustawa niewolnicza" - nie mówi prawdy.
Znalazłem to:
Fidesz: A túlórát továbbra is havonta kell kifizetni ... Nadgodziny należy nadal wypłacane co miesiąc
Opozycja: A túlórát ezentúl háromévente kell kifizetni ... Nadgodziny należy teraz wypłacać w okresie trzech lat
Fidesz: A dolgozó beleegyezése kell minden túlórához ... Potrzebna zgoda pracownika na wszystkie nadgodziny
Opozycja: Túlórákra fogják kényszeríteni a dolgozókat ... Pracownicy do pracy w nadgodzinach będą zmuszeni
Fidesz: Benne van az új túlóralimit az EU-s maximumban, ami 416 óra ... Nowy limit nadgodzin mieści się Unijnym max. 416
Opozycja: Uniós jogot sért az évi 400 túlóra ... 400 nadgodzin rocznie, to naruszenie Unijnego prawa
Fidesz: Ötnapos marad a munkahét ... Pozostanie pięć dni pracy w tygodniu
Opozycja: Hatnapos lesz a munkahét ... Sześć dni pracy będzie miał tydzień
Czytając artykuł z Interii o "ustawie niewolniczej" zastanawiam się nad słowami anonimowego autora, którego portal Interia nie podaje...
cytat:"parlament Węgier przyjął nowelizację kodeksu pracy zwiększającą limit godzin nadliczbowych z 250 do 400 rocznie, a jednocześnie wydłużającą termin ich rozliczenia - w postaci dodatkowego wynagrodzenia lub dni wolnych - z roku do 3 lat" .
XX wiek. Jak bardzo było modne > 8 godzin pracy, 8 rozrywki, 8 odpoczynku ... 3x8=24, i o to walczyła klasa robotnicza.
Z własnego doświadczenia: Lata 70-80 ub.wieku. Pracuję tygodniowo przez 6 dni w tygodniu w ilości 48 godzin, co w przeliczeniu na miesiąc daje średnio 192 roboczo-godzin. Tydzień roboczy to poniedziałek-piątek 5x8,5h sobota 1x5,5h.
Związki zawodowe wywalczyły 168-godzinny miesiąc pracy i stało się: są wolne soboty.
W umowie o zatrudnieniu miałem zapisane: pracodawca wyraża zgodę na godziny nadliczbowe w ilości max. 24 godzin/miesiąc po podpisaniu odpowiednich dokumentów. Związki zawodowe nie pozwalały na większą ilość nadgodzin! Pracowałem w firmie świadczącej usługi non-stop dla miasta, w związku z tym po zakończeniu pracy należało zadbać aby sieć usług miała ciągłość. Oznaczało to, że po aktywnych godzinach w firmie był dyżur: kierowca i dyspozytor w dyżurce firmy, fachowcy firmowi (pod telefonem, jak ktoś miał) na których należy liczyć w godzinach od 17.oo do 8.oo w dni powszednie, w dni wolne i święta dyżur trwał 24-godziny. Nie raz tak było, że dyżurowałem w zastępstwie chorego kolegi, oznaczało to, że pracodawca nie wypłacał mi zastępstwa w momencie gdy okazało się że wyczerpałem limit... czyli praca bez wynagrodzenia, praca społeczna, itp. Jednak nikt z nas nie narzekał...
A dzisiaj (?) przepisy unijne nie zobowiązują, tylko dają możliwość pracy ponad godziny przy obopólnym porozumieniu pracownika i pracodawcy w wysokości max.8 godz. tygodniowo co daje: 8 godz. x 52 tygodnie w roku = 416 godzin rocznie.
Norma przyjęta przez Węgrów to 400 godzin rocznie, więc jeśli ktoś na Węgrzech mówi o tym, że obecna nowelizacja limitu godzin nadliczbowych to "ustawa niewolnicza" - nie mówi prawdy.
Znalazłem to:
Fidesz: A túlórát továbbra is havonta kell kifizetni ... Nadgodziny należy nadal wypłacane co miesiąc
Opozycja: A túlórát ezentúl háromévente kell kifizetni ... Nadgodziny należy teraz wypłacać w okresie trzech lat
Fidesz: A dolgozó beleegyezése kell minden túlórához ... Potrzebna zgoda pracownika na wszystkie nadgodziny
Opozycja: Túlórákra fogják kényszeríteni a dolgozókat ... Pracownicy do pracy w nadgodzinach będą zmuszeni
Fidesz: Benne van az új túlóralimit az EU-s maximumban, ami 416 óra ... Nowy limit nadgodzin mieści się Unijnym max. 416
Opozycja: Uniós jogot sért az évi 400 túlóra ... 400 nadgodzin rocznie, to naruszenie Unijnego prawa
Fidesz: Ötnapos marad a munkahét ... Pozostanie pięć dni pracy w tygodniu
Opozycja: Hatnapos lesz a munkahét ... Sześć dni pracy będzie miał tydzień