Dzisiaj (01.12.) o godzinie 7:30 premier Orbán udzielił wywiadu w głównej rozgłośni Węgier - Radiu Kossuth.
Jest to jego pierwszy, od 10. listopada, wywiad w tej stacji radiowej.
Mówił między innymi o sytuacji w UE i Ukrainie.
Orbán proponuje nie negocjować członkostwa Ukrainy w UE
Rano jest zbyt wcześnie, aby dyskutować o kwestiach filozoficznych, ale jestem zmuszony zacząć od tego, powiedział Orbán.
Premier stwierdził że Węgry nie zawetują członkostwa Ukrainy w UE, ponieważ nie ma czegoś takiego w traktacie założycielskim UE. Decyzja zostanie podjęta tylko wtedy, gdy wszystkie państwa członkowskie wyrażą na to zgodę.
„To nie to samo, czy postrzegamy UE jako miejsce, w którym podejmowane są decyzje, czy też my jesteśmy UE. Jeśli my, państwa członkowskie, zgadzamy się, to jest stanowisko UE, jeśli nie, to go nie ma. Nie możemy być zmuszani do sytuacji, w której czujemy wyrzuty sumienia, że blokujemy decyzję podjętą przez innych.”
Członkostwo Ukrainy w UE nie pokrywa się dziś z interesami narodowymi Węgier. Rząd proponuje, by nawet nie wprowadzać tej kwestii do agendy, nawet nie rozpoczynać dyskusji na ten temat na szczycie.
"Proponuję, aby dyskusja na temat członkostwa Ukrainy w UE nawet się nie rozpoczęła."
- powiedział.
Węgry są w wystarczająco dobrym stanie, by odważyć się to powiedzieć.
Wpuszczenie ukraińskiego rolnictwa zrujnowałoby węgierskich rolników
Ukraina jest w stanie wojny, więc jej system polityczny i prawny różni się od tego jaki występuje w czasie pokoju. Według Orbána nie można powiedzieć, ile terytorium Ukrainy chcą przyłączyć do UE, ponieważ stacjonuje tam wojsko Rosji i nie można ocenić jej populacji, ponieważ ludzie uciekają stamtąd.
Nie wiadomo też, jaki wpływ na wolny rynek miałoby wpuszczenie ukraińskiego rolnictwa.
„ Rozmawiałem z węgierskimi rolnikami, ich przedstawicielami, i powiedzieli, że wpuszczenie ukraińskiego rolnictwa zrujnowałoby węgierskich rolników.”
Nie można odpowiedzieć na pytanie, jakie byłyby konsekwencje członkostwa Ukrainy w UE, więc nie ma też potrzeby, aby o tym dyskutować, powtórzył Viktor Orbán.
Dodał, że dyskusja na ten temat będzie możliwa za wiele, wiele lat.
Europa wagonami wysyła pieniądze Ukrainie
Orbán powiedział, że UE przekazała Ukraińcom dużą sumę pieniędzy, które gdyby zostały wydane na rozwój państw członkowskich, gospodarka byłaby w znacznie lepszym stanie.
"Europa jest w tarapatach gospodarczych i wysyła wagonami broń i pieniądze na Ukrainę. Żeby wygrała na froncie, ale nie wygrywa. Jest bardzo wątpliwe, że gdybyśmy wysłali więcej pieniędzy, to by wygrała. Pieniądze nie powinny być wydawane na wojnę, powinny być wydawane na pokój i zawieszenie broni"
Dyskusyjne jest również to, czy jeśli mamy dać im pieniądze, to skąd: z budżetu UE czy z osobnej umowy międzyrządowej, w której każdy płaci tyle, ile chce. Orbán opowiada się za tym drugim rozwiązaniem.
Powodem, dla którego budżet powinien zostać zmieniony, jest to, że pieniądze się skończyły. Budżet jest na siedem lat, a to dopiero trzeci rok. Przywódcy chowają się za ideą, że UE daje pieniądze, ale to nie UE daje, wyjaśnia premier.
Chowanie się za UE i niewiedza ludzi, co się dzieje, jest nie do przyjęcia w demokracji. Dlatego konsultacje są dobre, ponieważ ludzie mogą powiedzieć, czy się zgadzają, czy nie.
- dodał.
Oprócz tego poruszył sprawę planowanej ustawy o ochronie suwerenności Węgier, odniósł się do inflacji i zadań na przyszły rok. Wspomniał też o polityce mieszkaniowej.
Źródło: 24.hu
Jest to jego pierwszy, od 10. listopada, wywiad w tej stacji radiowej.
Mówił między innymi o sytuacji w UE i Ukrainie.
Orbán proponuje nie negocjować członkostwa Ukrainy w UE
Rano jest zbyt wcześnie, aby dyskutować o kwestiach filozoficznych, ale jestem zmuszony zacząć od tego, powiedział Orbán.
Premier stwierdził że Węgry nie zawetują członkostwa Ukrainy w UE, ponieważ nie ma czegoś takiego w traktacie założycielskim UE. Decyzja zostanie podjęta tylko wtedy, gdy wszystkie państwa członkowskie wyrażą na to zgodę.
„To nie to samo, czy postrzegamy UE jako miejsce, w którym podejmowane są decyzje, czy też my jesteśmy UE. Jeśli my, państwa członkowskie, zgadzamy się, to jest stanowisko UE, jeśli nie, to go nie ma. Nie możemy być zmuszani do sytuacji, w której czujemy wyrzuty sumienia, że blokujemy decyzję podjętą przez innych.”
Członkostwo Ukrainy w UE nie pokrywa się dziś z interesami narodowymi Węgier. Rząd proponuje, by nawet nie wprowadzać tej kwestii do agendy, nawet nie rozpoczynać dyskusji na ten temat na szczycie.
"Proponuję, aby dyskusja na temat członkostwa Ukrainy w UE nawet się nie rozpoczęła."
- powiedział.
Węgry są w wystarczająco dobrym stanie, by odważyć się to powiedzieć.
Wpuszczenie ukraińskiego rolnictwa zrujnowałoby węgierskich rolników
Ukraina jest w stanie wojny, więc jej system polityczny i prawny różni się od tego jaki występuje w czasie pokoju. Według Orbána nie można powiedzieć, ile terytorium Ukrainy chcą przyłączyć do UE, ponieważ stacjonuje tam wojsko Rosji i nie można ocenić jej populacji, ponieważ ludzie uciekają stamtąd.
Nie wiadomo też, jaki wpływ na wolny rynek miałoby wpuszczenie ukraińskiego rolnictwa.
„ Rozmawiałem z węgierskimi rolnikami, ich przedstawicielami, i powiedzieli, że wpuszczenie ukraińskiego rolnictwa zrujnowałoby węgierskich rolników.”
Nie można odpowiedzieć na pytanie, jakie byłyby konsekwencje członkostwa Ukrainy w UE, więc nie ma też potrzeby, aby o tym dyskutować, powtórzył Viktor Orbán.
Dodał, że dyskusja na ten temat będzie możliwa za wiele, wiele lat.
Europa wagonami wysyła pieniądze Ukrainie
Orbán powiedział, że UE przekazała Ukraińcom dużą sumę pieniędzy, które gdyby zostały wydane na rozwój państw członkowskich, gospodarka byłaby w znacznie lepszym stanie.
"Europa jest w tarapatach gospodarczych i wysyła wagonami broń i pieniądze na Ukrainę. Żeby wygrała na froncie, ale nie wygrywa. Jest bardzo wątpliwe, że gdybyśmy wysłali więcej pieniędzy, to by wygrała. Pieniądze nie powinny być wydawane na wojnę, powinny być wydawane na pokój i zawieszenie broni"
Dyskusyjne jest również to, czy jeśli mamy dać im pieniądze, to skąd: z budżetu UE czy z osobnej umowy międzyrządowej, w której każdy płaci tyle, ile chce. Orbán opowiada się za tym drugim rozwiązaniem.
Powodem, dla którego budżet powinien zostać zmieniony, jest to, że pieniądze się skończyły. Budżet jest na siedem lat, a to dopiero trzeci rok. Przywódcy chowają się za ideą, że UE daje pieniądze, ale to nie UE daje, wyjaśnia premier.
Chowanie się za UE i niewiedza ludzi, co się dzieje, jest nie do przyjęcia w demokracji. Dlatego konsultacje są dobre, ponieważ ludzie mogą powiedzieć, czy się zgadzają, czy nie.
- dodał.
Oprócz tego poruszył sprawę planowanej ustawy o ochronie suwerenności Węgier, odniósł się do inflacji i zadań na przyszły rok. Wspomniał też o polityce mieszkaniowej.
Źródło: 24.hu