19-11-2018, 10:52
Kolejnym przystankiem tegorocznej podróży po Tokaju było Bott Pince. Choć do tej pory miałem już przyjemność spróbować win Judit Bodó w innych miejsach, ale dopiero pośród winnic przekonałem się, z czym tak naprawdę mam do czynienia - i zostałem oczarowany. Poznajcie historię jednej z diw Tokaju.
![[Obrazek: Blog-o-winie-Bott-4.jpg]](http://www.niewinnepodroze.pl/wp-content/uploads/2018/11/Blog-o-winie-Bott-4.jpg)