03-02-2020, 14:24
W ostatnich tygodniach nieco mniej pisuję, ale tym razem nie mogłem przegapić okazji, by uczcić z Wami jeden z początek jednego z najważniejszych miesięcy w moim winiarskim kalendarzu, czyli Furmint Február. Dziś na blogu recenzja jednosiedliskowego furminta z winiarni Szent Tamás Pincészet, działającej obecnie pod nazwą Mad Wine. Zapraszam do lektury
http://www.niewinnepodroze.pl/szent-tama...-furminta/
http://www.niewinnepodroze.pl/szent-tama...-furminta/