10 godzin(y) temu
W piątek skończył się luty, czyli także Furmint February. Z tej okazji napisałem na blogu o furmincie z Somló. Jest w tym regionie dość nowy gracz, spory producent, inwestycja i te sprawy. Nie jestem wielkim fanem takich podmiotów, ale ich furmint wypadł naprawdę nieźle, w dodatku kosztował rozsądną kwotę i kto wie, czy miejscowym potentatom - Kreibacherowi i rodzinie Tornaich - nie wyrósł niezły konkurent. Zapraszam do lektury: http://literkibutelkikilometry.blogspot....atrzy.html