Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
Ja na Słowacji nie miałem nigdy żadnej kontroli.Też tak twierdzę, że te apteczki i żarówki są po to, żeby dowalić komuś, komu nie mogą udowodnić szybkości albo wyprzedzania na ciągłej.Poza tym ja widzę policjanta raz na cztery wyjazdy, bo jeżdżę bocznymi drogami.
Jeśli policjant nie chce się dogada po angielsku ani po polsku, to prosimy o rozmowę z szefem - szef nie lubi, gdy podwładni zawracają mu głowę takimi problemami i już punkcik na naszą korzyść, na rzecz zaniechania kontroli. Piszę to z przemyśleń psychologicznych, bo doświadczeń nie mam.
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
Żarówki - czy to obowiązek, czy nie mam zawsze zapas. Kilka razy wymieniałem w nocy żarówki lamp drogowych i reflektora ... na dodatek jeszcze padał gęsty deszcz. W deszczu żle sie jedzie tylko z połówką światła.
Bezpieczniki - warto je mieć na stanie, ostatnio wymieniałem w Chorwacji (wrzesień 2011).
Apteczka - jest w aucie. Przyznam, że od momentu uzyskania prawa jazdy dosłownie parę razy ją otwierałem. Potrzebny był tylko plaster z opatrunkiem na otarcia. Raz nie miałem taśmy izolacyjnej, więc użyłem w tym celu plastra przylepca na rolce.
Liczba postów: 1,227
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23.02.2013
Reputacja:
678
Piszesz z własnego doświadczenia czy tylko teoretycznie? Moim zdaniem prościej jest wyposażyć auto w apteczke gaśnice linkę i żarówki to wszystko może się przydać niż użerać się z policją Słowacją
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23.04.2015
Reputacja:
0
Wiele razy jechałam przez Słowację ale w tym roku będę jechała autem bez koła zapasowego. Na różnych stronach opisują w obowiązku koło zapasowe. Czy zestaw naprawczy może to zastąpić? Wiem, że w razie czego mogę się powołać na konwencję. Zastanawiamy się tak, przecież wiele aut fabrycznie nowych w ogóle nie ma miejsca na koło i albo dojazdówkę albo od razu zestaw dają.
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
Na Węgrzech nie ma obowiązu "piętego koła" w autach osobowych, ale trzeba mieć zestaw naprawczy.
Problem z defektem pojawia się na autostradzie i w miejscu o dużym natężeniu ruchu. Jeśli nie da się naprawić uszkodzonej opony, należy liczyć się z kosztami odtransportowania auta na lawecie...
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23.04.2015
Reputacja:
0
Na Węgrzech nie ma obowiązu "piętego koła" w autach osobowych, ale trzeba mieć zestaw naprawczy.
Problem z defektem pojawia się na autostradzie i w miejscu o dużym natężeniu ruchu. Jeśli nie da się naprawić uszkodzonej opony, należy liczyć się z kosztami odtransportowania auta na lawecie...
Na Węgrzech nie ma ale na Słowacji jest taki zapis i chodzi mi właśnie o ten kraj. Na Węgrzech omijamy autostradę akurat. Na Słowacji odcinek Presov-kosice autostradą jedziemy ale w nocy.