30-09-2012, 19:39
I ja też czasem marzę o wyniesieniu się na starość na Węgry (a ostatnio nawet do Rumunii). Kiedyś patrzyłem na ogłoszenia o nieruchomościach - domy na Węgrzech są w podobnych cenach, jak u nas. Nie chodzi o to, że tam jest jakoś dużo lepiej, kryzys dopadł wszystkich, politycy żrą się jak wszędzie, ale tam byłbym człowiekiem znikąd i w każdym konflikcie mógłbym śmiało powiedzieć, że mnie to nie obchodzi, mam to gdzieś, że ten bajzel wokół to nie jest mój bajzel. Nie musiałbym się opowiadać po żadnej stronie, nie musiałbym nikomu żyrować ani za nikogo się wstydzić. Mógłbym spokojnie korzystać z życia.
Wy chyba myślicie o tym samym.
No to (właśnie przepołowiłem kupioną tydzień temu butelkę wina EB). Egeszegedre czy jak tam...
Wy chyba myślicie o tym samym.
No to (właśnie przepołowiłem kupioną tydzień temu butelkę wina EB). Egeszegedre czy jak tam...