31-07-2014, 19:58
(31-07-2014, 19:17)Sztasek napisał(a): [ -> ]podczas wyścigu F1 na torze Hungaroring takie były ceny ...
Widziałem małego drehera po 1500 ft
(31-07-2014, 19:17)Sztasek napisał(a): [ -> ]podczas wyścigu F1 na torze Hungaroring takie były ceny ...
(30-07-2014, 21:03)alicja.jw napisał(a): [ -> ]nawet traumaZ bólem współczuję Sam przeżyłem podobną gatunkowo "traumę" gdy objechałem wszystkie (hiper)markety w Sopronie i nie znalazłem ani jednej butelczyny Tokaju 3P
(30-08-2014, 19:17)Rafał napisał(a): [ -> ]Stanę w obronie Sopronu Nie żeby w ogóle się tam Tokaju nie sprzedawało (wiem, bo zostały t.zw. "cenówki"), ale wszystko było po prostu wykupione... podejrzewam Austriaków.
(30-07-2014, 21:56)alicja.jw napisał(a): [ -> ]Dziękuję bardzo za wsparcie moralne i w ogóle ..
Obawiam się, że nasz piąty pobyt w Egerze naznaczony zostanie i tak bezpowrotnie traumą langosza....
Nie otworzę "langoszarni" bo w PL nie miałaby pewnie racji bytu a na Węgry póki co się nie przeprowadzę .
Jeśli uda mi się przez ostatnie 3 dni pobytu zjeść langosza to na pewno fakt ten zostanie bogato udokumentowany zdjęciowo, być może nawet specjalną fotoksiążkę poświęcę samemu langoszowi - ujęcia z każdej strony, w przekroju, z góry, z dołu, bez czosnku, z czosnkiem, ze śmietaną, w całości, okruchach... itp. itd.. Może nawet wydam ją nakładem jakiegoś niszowego wydawnictwa dla węgrofilów - langoszofilów (zboczenia są różne ).
Ale kciuki trzymajcie ....