Chcialabym zapoczatkowac nowy watek, w ktorym bedziemy zamieszczac obrazy malarzy wegierskich. Moze to nie jest temat, w ktorym czujecie sie mocni (ja tez nie). Ale mam liczne sciagawki
wiec bedziemy probowac! Wegry, tak jak i Polska, ma swoich wspanialych malarzy, ktorzy nie sa znani poza granicami swojego kraju (podobnie jak i u nas). Sa pewne obrazy, ktore maja swoja silna emocjonalna wymowe (tak jak w naszej masowej swiadomosci tkwi np. "Bitwa pod Grunwaldem" czy w mojej prywatnej swiadomosci "Pomarańczarka" albo "Sierota z Poronina"). Wiec mozemy zamieszczac obrazy, ktore sa znane, lubiane czy kontrowersyjne czy tez z jakiegos subiektywnego powodu spodobaly sie Wam.
A czy znacie ten obraz?
Wiolonczelistka - obraz Róberta Berény. Przechowywany w Węgierskiej Galerii Narodowej.
Tak,
Waldek. Poprosimy jeszcze
Waldka o kilka slow na temat, dlaczego ten obraz jest znany czy tez na czym polega jego "specjalnosc"
.
Tivadar Kosztka Csontváry byl juz wspominiany w innym watku w tym samym dziale. Jego obrazy sa latwo rozpoznawalne: najczesciej sa to duze olejne obrazy o wymiarach 2mx2m albo i wieksze. Pozostalo po nim 122 obrazow, wiekszosc z nich mozna ogladac w muzeum w Pécsu. Oto dwa z tej kolekcji:
Magányos cédrus (Samotny cedr) i
Vihar a Hortobágyon (Burza nad Hortobágy)
Ja uwielbiam Mihálya Zichy.
Hungarologicznym świrom znany jest przede wszystkim z grafik obecnych na kartach Tragedii Człowieka (Az Ember Tragediája) Imre Madácha, mnie natomiast "wziął" swoimi niezwykle śmiałymi grafikami erotycznymi. Co ciekawe, czasem niektóre z nich wystawiane są na ebayu, niestety osiągają wysokie ceny :-/ Poniżej jego krótka biografia z wikipedii i niektóre z dzieł:
Mihály Zichy (węg.: Zichy Mihály) (ur. 15 października 1827, Zala, Węgry, zm. 28 lutego 1906, Sankt Petersburg) – węgierski malarz i ilustrator.
Zichy pochodził z drobnoszlacheckiej rodziny, od 1842 studiował prawo i równolegle malarstwo u Jacopo Marastoni w Peszcie. W 1844 przeniósł się do Wiednia, by kontynuować naukę u Ferdinanda Georga Waldmüllera. Choć jego obrazy cieszyły się zainteresowaniem, dochody z malarstwa nie pozwoliły mu na zabezpieczenie egzystencji. W 1847 wyjechał do Sankt Petersburga, gdzie został prywatnym nauczycielem wielkiej księżnej Heleny. W 1849 powrócił jednak do malarstwa, tym razem dzięki kontaktom, które zawarł w otoczeniu wielkiej księżnej, oprócz uznania artystycznego, udaje mu się też sukces finansowy i społeczny. W 1859 zostaje nadwornym malarzem na dworze cara Aleksandra II, gdzie Zichy maluje portrety rosyjskich dworzan.
W 1874 udaje się do Paryża, tam zostaje prezydentem związku Węgrów i pod wrażeniem dzieła Zoli: Nana, maluje m.in. "Kurtyzanę". Następnie wraca do Rosji i zostaje tam do końca życia na dworze cara Aleksandra III.
GRAFIKI - TRAGEDIA CZŁOWIEKA
Wszystkim lubującym się w węgierskim malarstwie z czystym sercem polecam stronę:
http://www.hung-art.hu/index-hu.html
Po wybraniu literki nazwiska wybieramy autora (XY).
Następnie klikamy na "XY művei"
I możemy do woli przeglądac w dużej rozdzielczości jego dzieła.
Chwalebna inicjatywa :-)
Do Tudós: czy nie wydaje Ci sie, ze za bardzo wybiegasz do przodu? Przeciez piszemy dla osob , ktore nie sa zorientowane w temacie. Duza wiekszosc nie potrafi nawet wymienic jednego malarza wegierskiego. Czy podajac te strone myslisz, ze w ten sposob zapoznaja sie z tematem i w ogole beda wiedzieli czego/kogo szukac? Wydaje mi sie, ze ta strona wtedy dopiero bedzie uzyteczna, jak beda mieli jakies pojecie o malarstwie wegierskim. Bo na dzien dzisiejszy to tak, jakbys osobom, ktore znaja kilka slow po wegiersku ( dziekuje i do widzenia) dal wegierska powiesc do czytania w oryginale... A moze uwazasz, ze ten temat nie jest ciekawy dla forumowiczow i nie powinnismy go kontunuowac?
Do Ribizli: a co to znaczy "wybiegać do przodu"? Przecież to nie jest kurs korespondencyjny a staram się tłumaczyć w miarę jasno. Dlatego też wyjaśniłem gdzie trzeba nacisnąć, chcąc obejrzeć galerię danego artysty. Wychodzę z założenia, że forum jest dla osób zarówno nie mających zielonego pojęcia o Węgrzech jak i tych, którzy Węgrami żyją na codzień. Link wkleiłem dlatego, że być może są osoby, które kojarzą kogoś po nazwisku i chciałyby sobie jego obrazy pooglądać lub wręcz przeciwnie, chciałyby osoba po osobie przejrzeć całą stronę i gdy jakiś obraz ich zainteresuje, wgłębić się w nią i jej prace.
Forum jest forum otwartym. Nie ukrywajmy przed ludźmi wiedzy.
Nie bez kozery moim motto jest : sapere aude! - Miej odwagę być mądry.
Nie bójmy się wiedzy, upowszechniajmy ją, umożliwiajm wolny dostęp :-)