07-09-2013, 10:05
Nyirbator
|
07-09-2013, 16:08
19-09-2013, 20:16
Chętnie wybrałabym się do Nirbator na parę jesiennych dni, ale po Waszych opisach czystości wody mam wątpliwości. Czy faktycznie jest tak źle? A może troszkę przesadzacie ? Tak z ręką na sercu planujecie się tam jeszcze kiedyś wybrać, czy zdecydowanie nie ?
20-09-2013, 18:59
Ja planuję jeszcze dwa razy w tym roku, ale nie zdradzę terminów, żeby nie zapeszyć. Dla mnie było OK, uważam NB za bardzo dobre kąpielisko, zdecydowanie powyżej średniej.
20-09-2013, 19:46
(20-09-2013, 18:59)eplus napisał(a): Ja planuję jeszcze dwa razy w tym roku, ale nie zdradzę terminów, żeby nie zapeszyć. Dla mnie było OK, uważam NB za bardzo dobre kąpielisko, zdecydowanie powyżej średniej. jasne, że jedź. Przecież staruszek tam chyba nie mieszka Woda była dobra, ale zauważyłam, że czasami była w sensie dotyku zwykła, a czasami jemna ( nie bardzo wiem, jak to po polsku określić-jedwabista, aksamitna?)
Jemna to może być wódka chyba?
Kiedyś jak mnie najdzie, to napiszę o panu w kapelusiku z kąpieliska Sarospatak. Stały bywalec, ale zachowuje się nienagannie.
21-09-2013, 19:38
Dzięki, trochę mnie uspokoiliście.
21-09-2013, 19:55
tak, czeska wódka nazywa się jemna - gładka ( wchodzi gładko w tę i spowrotem)
11-10-2013, 12:14
Jednak zdecydowałam się na wyjazd do Nyirbator i przeglądam przewodnik.
Wyczytałam, że warto obejrzeć Reformatus templom (klucze w domu pastora) i dzwonnicę - 30 metrową, drewnianą. Postawiono ją ok.1640 r. bez użycia gwoździ i jest to najwyższa na Węgrzech tego typu. Podobno warto wybrać się do tego kościoła na koncert organowy, gdyż posiada on niezwykle akustyczne wnętrze.
11-10-2013, 19:16
Dzwonnica wygląda okazale, świątynia z zewnątrz też dosyć, ale w środku dość uboga w porównaniu z polskimi kościołami, bo oni chyba nie uznają świętych ani nie czczą obrazów, więc ściany są raczej gołe. Akurat natrafiliśmy na moment, gdy pastor kończył oprowadzać jakieś małżeństwo i zaprosił nas do zwiedzenia. Mówił głównie po niemiecku, trochę chyba po angielsku, parę polskich słówek też zdaje się wtrącił, w każdym razie rozumieliśmy się. Zapraszał nas na koncerty organowe, bo trwały wtedy dni muzyki, ale nie skorzystałem, bo nie mam słuchu muzycznego. Za zwiedzanie opłata wynosi 200Ft/os. (jeśli dobrze zrozumiałem tabliczkę) - warto mieć drobne, bo nie będziecie przecież upominać się u osoby duchownej o wydanie reszty. W każdym razie ja się nie upomniałem.
Kościół katolicki też zwiedziłem, a niedaleko jest Mariapocs - to zostawiłem na następny raz. O muzeach pisałem wcześniej. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 34 gości