01-08-2014, 14:28
Nie ma wątku o Słowacji
Słowacja przez forumowiczów Forum Węgierskiego pewnie często jest nieco zapomnianym, żeby nie powiedzieć niedocenianym, miejscem na spędzenie wolnego czasu i pewnie dość często, ze względu na swoje położenie, jest traktowana jako kawałek lądu między Polską a Węgrami, który trzeba jakoś przebyć, żeby dostać się do krainy wód, wina i gulaszu.
Dla mnie przygoda ze Słowacją zaczęła się w latach licealnych od, sam już nie pamiętam, Tatr albo Beskidów Orawskich, po czym przez długi czas koncentrowała się właśnie na regionach bliższego lub dalszego pogranicza polsko-słowackiego. Natomiast obecnie, już po zasmakowaniu Węgier, słowackie atrakcje dzielę na dwie kategorie - te, które wymagają dłuższego obcowania i takie, które "robi się" przejazdem do Madziarów.
Dłuższego pobytu wymagają:
1. Wysokie Tatry - piękne, wielkie, majestatyczne, szczególnie polecam malownicze stawy (Szczyrbskie i Popradske pl., Zelene pl., 5 Stawów Spiskich), niezbyt wymagający (jak na tatrzańskie warunki) i bardzo malowniczy szlak, Tatrzańską Magistralę, dol. Staroleśną i Wielicką i najłatwiejszą (chociażnie najtańszą) atrakcję, wjazd kolejką na Łomnicę
2. Zachodnie Tatry - przede wszystkim Rohacze [nie byłem, mam w planach]
3. Niskie Tatry - w porównaniu do Tatr Wysokich i Zachodnich to góry bardziej spokojne, "bieszczadzkie" w odbiorze, główna grań znajduje się zdecydowanie powyżej granicy lasu, więc widoki są przednie
4. Słowacki Raj - wąwozy, stupanki, drabinki [nie byłem, mam w planach]
5. Choczańskie Wierchy [nie byłem, mam w planach]
Inny charakter mają miejsca z kategorii "po drodze" - przede wszystkim można je poznać/zaliczyć w ciągu kilku godzin, maksymalnie jednego dnia. Podzielę się tutaj moimi typami:
1. Bratysława - Hlavné námestie, zamek, ruiny zamku Devin, katedra św. Marcina, niebieski kościół, nowy most z restauracją/punktem widokowym UFO
2. "Orawski Zamek"
3. ruiny zamku Levice
4. Góry Wyhorlat, jezioro Morskie Oko i najciekawsze szczyty: Vihorlat (1076), Sniński Kamień (1005)
... i pewnie następne kilkadziesiąt godnych polecenia miejsc, których nie miałem okazji zobaczyć, lub które umknęły mi z pamięci.
Słowacja przez forumowiczów Forum Węgierskiego pewnie często jest nieco zapomnianym, żeby nie powiedzieć niedocenianym, miejscem na spędzenie wolnego czasu i pewnie dość często, ze względu na swoje położenie, jest traktowana jako kawałek lądu między Polską a Węgrami, który trzeba jakoś przebyć, żeby dostać się do krainy wód, wina i gulaszu.
Dla mnie przygoda ze Słowacją zaczęła się w latach licealnych od, sam już nie pamiętam, Tatr albo Beskidów Orawskich, po czym przez długi czas koncentrowała się właśnie na regionach bliższego lub dalszego pogranicza polsko-słowackiego. Natomiast obecnie, już po zasmakowaniu Węgier, słowackie atrakcje dzielę na dwie kategorie - te, które wymagają dłuższego obcowania i takie, które "robi się" przejazdem do Madziarów.
Dłuższego pobytu wymagają:
1. Wysokie Tatry - piękne, wielkie, majestatyczne, szczególnie polecam malownicze stawy (Szczyrbskie i Popradske pl., Zelene pl., 5 Stawów Spiskich), niezbyt wymagający (jak na tatrzańskie warunki) i bardzo malowniczy szlak, Tatrzańską Magistralę, dol. Staroleśną i Wielicką i najłatwiejszą (chociażnie najtańszą) atrakcję, wjazd kolejką na Łomnicę
2. Zachodnie Tatry - przede wszystkim Rohacze [nie byłem, mam w planach]
3. Niskie Tatry - w porównaniu do Tatr Wysokich i Zachodnich to góry bardziej spokojne, "bieszczadzkie" w odbiorze, główna grań znajduje się zdecydowanie powyżej granicy lasu, więc widoki są przednie
4. Słowacki Raj - wąwozy, stupanki, drabinki [nie byłem, mam w planach]
5. Choczańskie Wierchy [nie byłem, mam w planach]
Inny charakter mają miejsca z kategorii "po drodze" - przede wszystkim można je poznać/zaliczyć w ciągu kilku godzin, maksymalnie jednego dnia. Podzielę się tutaj moimi typami:
1. Bratysława - Hlavné námestie, zamek, ruiny zamku Devin, katedra św. Marcina, niebieski kościół, nowy most z restauracją/punktem widokowym UFO
2. "Orawski Zamek"
3. ruiny zamku Levice
4. Góry Wyhorlat, jezioro Morskie Oko i najciekawsze szczyty: Vihorlat (1076), Sniński Kamień (1005)
... i pewnie następne kilkadziesiąt godnych polecenia miejsc, których nie miałem okazji zobaczyć, lub które umknęły mi z pamięci.