(19-12-2014, 11:41)Komarek napisał(a): Poznałem ludzi którzy mieszkają na Oromie
Mieszkałem na Orom
, ale jako dziecko, za komuny.Ojciec , 'inż' więc tam mu wynajęli, wielkich luksusów nie było ale teraz to faktycznie jedne z najdroższych miejscówek ,no i w sumie nie ma się czemu dziwić, zważywszy na położenie.
Nie wiem czy dobrze rozumiem ale autorce chyba o kwestie pracy nie chodzi, tylko bardziej 'jak tam się żyje' ,chyba że się mylę.
Teraz to się mogę wypowiadać z perspektywy turysty i tego czy chciał bym tam mieszkać.
Pierwsze pytanie do autorki, czy była już w Budapeszcie, bo jeśli nie to przed tak ważną decyzją zawsze można pojechać na np 2 tyg i zrobić sobie rekonesans.
Drugie - jeśli oczywiście to nie tajemnica, - gdzie teraz mieszkacie.
Ogólnie jeśli chodzi o zacofanie, prowincjonalność czy izolację to sądzę że nie ma się czego obawiać.
Budapeszt to normalna europejska stolica , oczywiście z pewnymi naleciałościami 'po komunie'
Brak języka oczywiście jest problemem ale mniej więcej taki jak brak znajomości polskiego u obcokrajowca mieszkającego u nas.
Wiadomo, trochę generalizując, starsze pokolenie słabo, młodsze różnie ale to problem bardziej jeśli chodzi o sprawy urzędowe(zawsze można sobie wziąć tłumacza na początek), kwestia opieki zdrowotnej, policja itp.
Natomiast to nie jest tak że tam sami tubylcy i będziecie siedzieć skazani na siebie - jest sporo obckorajowców, Polaków też znajdziecie jak i osoby biegle władające angielskim czy niemieckim.
Co do samego komfortu to dla mnie Budapeszt jest świetnym miastem do życia, oczywiście jeśli lubicie mieszkać w dużych miastach.Trochę zaniedbane ale piękne miasto z ogromną bazą wypoczynkowo-sportową.
Mnóstwo słynnych kompleksów basenowych w których ja się zakochałem mimo iż słabo pływam ale można się w nich znakomicie zrelaksować i zregenerować , za niewielką cenę+ oczywiście cała reszta, korty, boiska , wyspa Małgorzaty
Bezpieczeństwo podobne jak i w innych miastach ,na plus inna kultura picia(wiadomo że w Pl to największy chyba problem bo ok połowa ciężkich przestępstw jest pod wpływem alkoholu) , jest też spora mniejszość Romska która nie cieszy się dobrą opinią ale wszędzie są dzielnice do których niekoniecznie należy się zapuszczać po zmroku
Bardzo dobrze rozwiązany transport publiczny - autem to faktycznie, nawet przy krótszych pobytach, już niekoniecznie, na plus też cieplejszy klimat, bliskość Balatonu ,który nie jest ściekiem
2 godziny z hakiem do Wiednia,5 nad morze w Chorwacji
Tak więc dla mnie(zakładając oczywiście nie że nie chodzi o kwestie pracy a samego mieszkania) , Budapeszt od jakiegoś czasu jest nr 1 jeśli chodzi o kraje postkomunistyczne i miałbym wielki dylemat, Praga vs Budapeszt, gdzie dawniej jako miłośnik Pragi, nie było by nawet tematu.
ps no i plus jest taki że Węgrzy mają ogólnie pozytywny stosunek do Polaków