Gdzie kupować wino?
#1
Witam wszystkich na forum,

Wraz z rodzina planuję w tym roku wakacje w Budapeszcie i prawdopodobnie w Egerze. Jest miłośnikiem uprawy winorośli i wina stąd moje ogromne zainteresowanie tymi tematami podczas planowanej wycieczki na Węgry.

Podobno we francuskim sławnych apelacjach winiarskich (w tym Bordeaux) nie opłaca się kupować wina w odwiedzanych winnicach, ponieważ masowe wycieczki (głównie z Azji) wykupują towar na pniu i to po mocno zawyżanych cenach. Dlatego też, czytałem, że najlepiej i najtaniej kupować wina we Francji (i również te lepsze) w hipermarketach.

A jak jest na Węgrzech?? Szczególnie chodzi mi o Eger i Tokaj (zwłaszcza Tokaj Aszu)?

pozdrawiam
Jacek
Odpowiedz
#2
Podepnę się pod temat, gdyż sam chętnie kupiłbym trochę znamienitego węgierskiego trunku po okazyjnych cenach.

Z Francji pamiętam (była końcówka XX w), że zupełnie nie opłacało się kupować szampana "bezpośrednio od producenta" w Reims - ten sam produkt w wielkim hipermarkecie marki na literę "A" był znacznie tańszy (o połowę bodajże). Ciekawe jak to jest na Węgrzech.
Odpowiedz
#3
warto odwiedzać Tesco bo mozna trafić tam wielkie wina w dość okazyjnych cenach. Na przykład wina wielkiego, acz w Polsce mało znanego Petera Sauski. Generalnie polecam bardzo region Villanyi, winiarzy takich jak własnie Sauska (genialne Syrah 2007) czy też Günzer Tamás - tu Villányi Merlot Ördögárok reserve również rocznik 2007 wielkie wino choć raczej nie dla osób zaczynających swą przygodę z winem.
i teraz własciwy tekst o Egerze od mojego dobrego znajomego:
Ładne miasto około 100 km od Budapesztu. Od Warszawy około 600 km, od Krakowa 350. Gdybym mieszkał w Krakowie po wino jeździłbym tam regularnie.

Turystycznie fajne miejsce. Zadbane miasto z wieloma restauracjami, sklepami winnymi, punktami degustacji, rynkiem,zamkiem i klimatem. Jest gdzie spacerować, jest co obejrzeć, jest gdzie zjeść i jest gdzie odpocząć. Idealne miejsce na 3-4 dni odpoczynku.

Szczególnie polecam restaurację IMOLA, która jest nawet w przewodniku Michelin i można tam za dość rozsądne pieniądze (10 000 HUF) jak na ten standard zjeść przystawkę, danie oraz deser i wypić genialne wino. Jedyna restauracja w okolicy (oczywiście z tych sprawdzonych) gdzie obsługa mówi biegle po Angielsku i można na prawdę sporo ciekawych winnych informacji wyciągnąć...

Tuż obok znajduje się całkiem fajny Aquapark - jakieś 7km tuż za miejscowością Egerszalok. Wody termalne, baseny, zjeżdżalnie... wstęp kosztuje około 2500 HUF = 42zł. Ilość czasu nielimitowana. Można pomoczyć tyłek, pozjeżdżać, poskakać... uwaga nikt nie mówi tam w obcym języku.. niektórzy co nieco po Niemiecku. Tłum ludzi. Osobiście tłumy mnie męczą więc zwiałem po 2h, ale ogólnie miejsce może się podobać szczególnie jak ktoś ma dzieci do zagospodarowania - uwaga na terenie jest sklep z winem, gdzie sprzedają wino z okolicznej winnicy - Korony. Swoją drogą Korona to bardzo ciekawe miejsce. Są tam domki do wynajęcia stojąca w otoczeniu winorośli oraz dwóch basenów, jednego normalnego i jednego termalnego gdzie wodą rano można się poparzyć. Woda termalna wymieniana jest prawie codziennie.

Standard 3 gwiazdek. Na miejscu restauracja w cenie domku, dobre śniadanie i korzystanie z basenów. Największą zaletą Korony jest wino, a raczej jego cena... a konkretnie relacja ceny do jakości. Za kilka zł można mieć całkiem przyzwoite białe wino (SB, Chardonnay) Różowe za kilkanaście (moim zdaniem najlepsza Korony propozycja na gorące lato). Wina czerwone typu Selection już od 30 zł. Lepsze i gorsze. Nie ma tam rarytasów które powalają ale za te pieniądze na prawdę dobre wino. Mi najbardziej do gustu przypadł ich Egri Bikaver typowy bazowy za chyba 12 zł butelka oraz CS za 24 zł. Godny uwagi jest także Kekfrankosz.

Budynek winnicy wygląda jak odwrócony tankowiec zaparkowany w górze, a restauracja jest umieszczona na ostatnim piętrze z której rozpościera się piękna panorama pagórkowatego regionu. Domki oddalone są jakieś 250 m od winnicy. Dla większych grup organizują degustacje w piwnicy... ale trudno to zorganizować nie mówiąc po Niemiecku. Obsługa mówi słabo po angielsku ale na tyle ok że da radę kupić wino i spytać gdzie jest restauracja. Za to w restauracji kelnarzy to jakaś pomyłka... zero zrozumienia obcych języków poza niemieckim oraz totalny brak obeznania z podawaniem wina jak na winnicę... zdarzyło mi się zamówić lampkę wina, którą nalano mi do szklanki na wodę po same brzegi... ale to może dlatego że kelner wyczuł że jesteśmy Polakami... i nie podejrzewał nas o odpowiednie podejście do wina Szeroki uśmiech
Oprócz wina Korona produkuje pieczarki. Obowiązkową pozycją w restauracji są pieczarki nadziewane lokalnym serem a do tego ich Kekfrankosz Rose... mniam!

WINO

Koniecznie w drodze do Korony z Egru przez Egerszalok należy odwiedzić winnicę ST ANDREA. Z pewnością najlepsze białe wina w regionie Byłem już u nich 3 raz po zakupy i powoli stwierdzam że mało win białych piłem tak dobrych jak te. Cuvee - Paptag, Kedvesz, Napbor i jeszcze dwa inne, których nazwy nie jestem w stanie przytoczyć. Chylę czoła przed ich Boraszem jak dobrze miesza szczepy. Ich wina są słoneczne, dobrze zbalansowane z wyczuwalnymi owocami, świetnie smakują, a jeszcze lepiej pachną i z reguły degustacja zakończona finiszem o posmaku Chardonnay który ja osobiście uwielbiam. Wspomniane wina są do nabycia w gustownym sklepie przy samej winnicy w cenie od 20 do 60 zł butelka.

Z czerwonymi winami stoją słabiej. Nie mniej ich Bikaver Superior - MERENGO to poezja... ale poezja za ponad 150 zł... więc raczej traktuję je jako ciekawostkę. Nie mniej każdy kto jest w okolicy powinien tego wina spróbować.

VINCE - winnica umiejscowiona w samym Egrze jakieś 2km od centrum. Bardzo niepozorna. Z drogi to blaszak... za którym 50 m stoi jedna z najładniejszych piwnic jakie w życiu widziałem.

Vince po wpadce z gliceryną z 2009 roku spuścił z tonu i sprzedaje wina taniej. Obowiązkowa pozycja to jego Arcanum... Merlot i Cabernet Franc... dobry jest także Cabernet Franc Selection... te trzy wina można brać w ciemno. Glicerynę znaleziono tylko w Bikaverze.

Jak się dobrze pogada z jedynym mówiącym po angielsku (jeżeli jest) można go przekonać na pokazanie cennika ekportowego. Przy zakupie min 12 but. Za świetne pieniądze mamy genialne wino... bukiet, barwa, owocowość, fantazja... Arcanum od Vincego jest w moim TOP 10 win czerwonych. Omijajcie z daleka jego wina białe. Vince powinien zapomnieć o próbach w tym kierunku i skupić się na tym co mu dobrze wychodzi.

THUMERER - Obowiązkowe miejsce do odwiedzin. Winnica oddalona o 20 km od Egru. Bez zapowiedzi nie ma szans nic zdegustować ani kupić. Ceny dość wysokie ale ich wina regularnie zdobywają medale we Francji, UK i Węgrzech... niektóre mają nawet nagrody

Ich Bikaver to najlepszy Bikaver wśród Bikaverów. Papa Cuvee.. to doznanie,a Syrah... nietypowe jak na Eger ale polecam... bardzo polecam.

BOLKY- Do kupienia w ich własnym sklepie w Egrze.. niedaleko IMOLI po drodze do rynku. Dość obrażalski i napastliwy Pan prowadzi tam degustacje i sprzedaje wino.. Bardzo polecam Harsevelu, i ich flagowe wino deserowe META THEMA... kwaskowość, delikatna słodycz i dobry balans sprawiają, że ekskluzywne restauracje w Budapeszcie wprowadzają to wino na swoje stoły. Bardzo dbają o stronę artystyczną swoich etykiet - podobnie jak ST ANDREA. Każda ma jakąś historię, przesłanie i została stworzona przez artystę.

Na sam koniec zostawiam dolinę Królów Szepaszonyvolgy jest to góra wulkaniczna tworząca podkowę w której wydrążonych jest kilkadziesiąt piwnic... a w każdej piwnicy zadomowił się winiarz... wejście tam równa się ból głowy.. winiarze tamtejsi to raczej chałupnicy, można kupić wino do kanistra, baniaka, wypić na miejscu, ale także kupić butelkowane...

Wyróżnia się tam SIKE TAMAS ze swoim Chardonnay i Sauvignon Blanc... wina czerwone są średnie. W Dolinie Królów warto odwiedzić też piwnicę winnicy KISS i zakupić ICEWINE - jedyny Icewine jaki na Węgrzech spotkałem... za 12 Euro butelka 0,5l na prawdę genialnego trunku.

Z zakwaterowaniem w Egerze nie ma problemu ale fajne miejsca trzeba rezerwować z wyprzedzeniem. Są pensjonaty za 10 Euro od osoby za dobę i hotele za kilkaset. Miejsc noclegowych jest ogrom. Pełen wybór. Szczególnie fajny jest Hotel Shiraz w Egerszalok... dobre **** z basem, SPA i oczywiście wybornym winem i jedzeniem. Uśmiech
Odpowiedz
#4
no a teraz mój naj naj naj region winiarski na Węgrzech czyli:
Villany

Tam już jest trochę dalej... od Egru kolejne 350 km przez Budapeszt jadąc. Jakieś 20 km jest do granicy z Chorwacją. Nie mniej Węgry to nie Polska i właściwie autostrada dojeżdża prawie do samej wioski... tak Villany to wieś gdzie króluje wino... i oprócz tego nie ma nic... no przepraszam.. jest małe muzeum wina...

Składa się z głównej uliczki dookoła której jest masa piwnic i domków serwujących wino. Wszystkie winnice są w obrębie 2 km od hotelu co w kontekście degustacji jest dość powiedzmy... wygodne Szeroki uśmiech Kilka uliczek odchodzi na boki i właściwie reszta to pola... w odległości 30 km jest bardzo znany ośrodek uzdrowiskowy z basenami termalnymi... nie byłem więc nazwy nie przytoczę...

Hoteli tam właściwie nie ma... jeden zbudował Pan Gere i jest to bardzo klasowe miejsce, wraz z winnicą i basenem oraz restauracją.. jest tam winne Spa... hotel ma pełne **** a pokój za osobę poniżej 20 tys HUF ze śniadaniem.. (do śniadania podają wino musujące.. Oczko uwaga... tłumy niemieckich turystów winnych...Uśmiech hałasują strasznie Oczko reszta to pensjonaty (także BOCK) i prywatne kwatery. Za 6000 HUF można wykupić sobie zwiedzanie piwnic wraz z degustacją. Uśmiech

Miejsca które koniecznie należy odwiedzić to:

SAUSKA
BOCK
GERE
TIFFANY
WUNDERLICH
GUNZER

po kolei:

SAUSKA - niesamowicie umiejscowiona winnica najdalej od hotelu z widokiem na winne stoki... młoda winnica założona w 2002, a od 2005 sprzedają wino... W tym przypadku jednak młode nie znaczy złe... Moim zdaniem ich Merlot, Cuvee 5 i 7 to wina wybitne a Chardonnay z Makar to najlepsze Chardonnay jakie w życiu piłem... przy tym winie można zrozumieć co to znaczy butter taste... i co to znaczy długi finisz... eksplozja smaku, która łaskocze nawet uszy...
Miejsce do degustacji to styl sam w sobie. Sztuka, obrazy, rzeźby... stolik np stojący w polu na kamiennej podłodze z 4 barowymi fioletowymi krzesłami w otoczeniu Lavendy. Niestety nikt tam nie mówi po Angielsku... .
Niestety drogo, topowe wina to cena min 15 Euro, a Merlot... 33 Euro butelka... ale zaręczam... warte tej ceny. Ich Cuvee 5 zdobyło złoty medal na targach w Londynie! Niestety nie ma go już. z Villany należy kupować wino z rocznika 2006 i 2007. 2008 i 2009 były słabe bo dość deszczowe. 2010 też nie jest zbyt ciekawie. Lato było zimne i deszczowe kłania się tu islandzki wulkan

BOCK - tam jak już pisałem oprócz winnicy jest pensjonat i na prawdę świetna kuchnia. W menu każda potrawa ma dedykowane wino... Polecam szczególnie Royal Cuvee, Kadarkę (uwaga to szczep masywnych win bynajmniej nie słodkich!!) i Cabernet Franca.

GERE - Tutaj przeżyłem szok. Pan Gere za swoje flagowe Cuvee Atille życzy sobie 400zł... w ogóle całe Villany jest drogie. Za wino od pewnego poziomu nawet mały piwniczny winiarz życzy sobie 40-60zł...za topowe produkcje trzeba się liczyć ze 80 - 100zł wydatkiem. Dobrą relację ceny do jakości mają KOPAR i SOLUS od Gerego. Gere jest też jedynym producentem w regionie który zabrał się za produkcję MEDOC i TEMPRANILLO.

TIFFANY - odbiłem się od drzwi.. pusto, cicho... ale okoliczni bardzo ich chwalą.

WUNDERLICH - najbardziej snobska i odpciowana winnica w jakiej byłem. Stylowo, meble z drogiego drewna, onyksowe blaty... cud miód malina... wina drogie straszliwe i nie powalające jak za tą cenę. Jak były by 50% tańsze... zdecydowanie bym je polecił. Obsługa mocno wysnobowana... zdecydowanie za dużo zadzierania nosa...

GUNZER - Mała piwniczka przy ulicy z Cabernet Franc, który łaskocze kubki smakowe swoim bogactwem i genialną Palinką nagrodzoną medalami... łatwo pominąć bo to w końcu wódka z owoców, a szkoda by było... Genialne Pinot Noir

Podsumowując. Każdy pasjonat wina musi kiedyś spróbować produkcji z Villany. Mają tam nawet własną apelację. Ja zakochałem się w Węgierskich winach.. ta miłość trwa już 6 rok... i muszę powiedzieć że moim zdaniem Węgrzy są najbardziej niedocenianymi producentami wina w Europie... potrafią zrobić wina, których nie powstydziliby się znani producenci z Francji, Włoch czy Hiszpanii.
Odpowiedz
#5
to tak na razie pokrótce Szeroki uśmiech
Odpowiedz
#6
co do Tokaju to 3-5 puttonowe Tokaje można kupować na targowiskach na stoiskach z warzywami słodyczami i alkoholem prowadzonymi przez...Wietnamczyków. Widok Wietnamczyka mówiącego łamaną ale jednak wegierszczyzną nie do przecenienia Uśmiech
Niektórzy znają też polski Szeroki uśmiech
Odpowiedz
#7
Jestem pod wrażeniem wiedzy enologicznej i enoturystycznej na Węgrzech!! Dziękuję bardzo za tak wyczerpującą wypowiedź i oczywiście liczę na więcej Uśmiech.

A spotkałeś się może z winami produkowanymi na Węgrzech nie z vitis vinifera ale z hybryd międzygatunkowych? (Węgry są ojczyzną co najmniej kilku udanych hybrydowych odmian winorośli np. popularna Bianca).

pozdrawiam
Jacek
Odpowiedz
#8
nie trafiłem ale wszyscy którzy teraz chcecie poznawać winiarsko Węgry to szkoda żeście nie zrobili tego choćby w zeszłym roku. Dlaczego? Otóż w zeszłym roku odbyła się jubileuszowa 10 i niestety ostatnia odsłona Etyek Pincefesztival Wielkiego festiwalu win wegierskich chyba wszystkich producentów nie tylko z Węgier ale także z Górnych Wegier, Siedmiogrodu i Ujvidek Szeroki uśmiech
cała wioska pod B-Pesztem była zamykana dla ruchu samochodowego i przez dwa dni festiwalowe przewalały się tłumy Węgrów, (to było w maju więc nie było zbytnio turystów). Poza tym dużo imprez towarzyszących dużo wegierskiej muzyki. Ech kręci się łezka w oku. Smutek
Odpowiedz
#9
jhucal napisał(a):Jestem pod wrażeniem wiedzy enologicznej i enoturystycznej na Węgrzech!! Dziękuję bardzo za tak wyczerpującą wypowiedź i oczywiście liczę na więcej Uśmiech


Cóż - idę o zakład, ze kolega Butek z nieznanych mi przyczyn wstydzi się swojego zawodu... stawiam butelkę esencji tokajskiej przeciw butelce wody z kałuży, że to doświadczony handlowiec z branży winnej... raczej nie producent a już z pewnością nie chemik ani genetyk - jednym słowem nie posiadający gruntownego wykształcenia winiarskiego a jedynie praktykę sprzedawcy, gdyż inaczej na pytanie:

jhucal napisał(a):A spotkałeś się może z winami produkowanymi na Węgrzech nie z vitis vinifera ale z hybryd międzygatunkowych? (Węgry są ojczyzną co najmniej kilku udanych hybrydowych odmian winorośli np. popularna Bianca).

powinien był odpowiedzieć, ze hybrydowe odmiany winorośli węgierskiej to zasadniczo winogrona stołowe, czyli przeznaczone do bezpośredniego spożycia stąd też win z nich sie produkuje o wiele mniej a juz z pewnością nie na skale przemysłową, bo detaliczna sprzedaż owoców jest o niebo opłacalniejsza JęzykSzeroki uśmiech
Już nawet nie wspomnę, że te, z których produkuje się wino handlowcy maja za podłe, bo za mniejsze pieniądze /bo jaki snob zapłaci krocie za hybrydę i do tego tak prostą w uprawie!?/ oferują lepsze wrażenia smakowe Szeroki uśmiech
Zatem albo trzeba patrzeć w sklepach na etykiety krótkoseryjnych win albo odwiedzać piwnice winnic i próbować, próbować... jesli tanie, młode a smaczne w rozumieniu szarego spijacza win, nie posiadającego akurat przy sobie stopera do pomiaru długości owych tajemniczych "początków, środków i końców", to z pewnością wino mieszane wg rodzinnej receptury /jakby co, to przepraszam za nieużycie raniącego mi język określenia "kupaż"/ albo właśnie z pozostałości gron odmiany hybrydowej, których producent na czas nie sprzedał w detalu. Należy więc wtedy brać, ile się da bo najprawdopodobniej następnym razem już go nie będzie... głównie będą to wina muskatopodobne.

Na Węgrzech znajdziemy następujące, najpopularniejsze odmiany hybrydowe winorośli:
- S.V.12375,
- Pölöskei muskotály,
- Teréz,
- Nero,
- Palatina,
- Esther,
- Fanny - pewnie są i inne, ale to już ponad moje siły...

Ja zawsze powtarzam - jesli potrzebujesz smaczne wino przeznaczone do spożycia w krótkim terminie, kupuj w małych winnicach... jeśli potrzebujesz dobre wino do dłuższego przechowywania, poluj na obniżki w węgierskich Penny, Tesco, Lidl czy Auchan ale najpierw dokładnie oceń wizualnie stan fizyczny zawartości a najlepiej kup butelkę na próbę, zanim kupisz więcej.

Jeśli jesteś smakoszem - to nie czytaj mojego postu Język Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
Odpowiedz
#10
nie wstydzę się zawodu. Od 10 lat zajmuję się winami, najpierw jako handlowiec właśnie
a teraz od 5 lat już tylko sklep z winami Uśmiech
a wino jest moją pasją Uśmiech
Odpowiedz


Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Fröccs - wino z wodą sodową Cytryna 13 17,615 14-10-2018, 19:35
Ostatni post: Helka Travel
  Sadzonki winorośli - gdzie kupić? polijerry 3 4,253 30-04-2018, 13:48
Ostatni post: polijerry
  Kody rabatowe na wino węgierskie dla użytkowników forum ! smak_węgier 4 6,867 17-02-2015, 19:54
Ostatni post: Sztasek
  Nowe wino - Füredgyöngye malika_12 3 6,283 02-07-2014, 7:17
Ostatni post: Sztasek
  Wino - prezent crashew 4 6,591 21-06-2014, 19:58
Ostatni post: crashew



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości