warto odwiedzać Tesco bo mozna trafić tam wielkie wina w dość okazyjnych cenach. Na przykład wina wielkiego, acz w Polsce mało znanego Petera Sauski. Generalnie polecam bardzo region Villanyi, winiarzy takich jak własnie Sauska (genialne Syrah 2007) czy też Günzer Tamás - tu Villányi Merlot Ördögárok reserve również rocznik 2007 wielkie wino choć raczej nie dla osób zaczynających swą przygodę z winem.
i teraz własciwy tekst o Egerze od mojego dobrego znajomego:
Ładne miasto około 100 km od Budapesztu. Od Warszawy około 600 km, od Krakowa 350. Gdybym mieszkał w Krakowie po wino jeździłbym tam regularnie.
Turystycznie fajne miejsce. Zadbane miasto z wieloma restauracjami, sklepami winnymi, punktami degustacji, rynkiem,zamkiem i klimatem. Jest gdzie spacerować, jest co obejrzeć, jest gdzie zjeść i jest gdzie odpocząć. Idealne miejsce na 3-4 dni odpoczynku.
Szczególnie polecam restaurację IMOLA, która jest nawet w przewodniku Michelin i można tam za dość rozsądne pieniądze (10 000 HUF) jak na ten standard zjeść przystawkę, danie oraz deser i wypić genialne wino. Jedyna restauracja w okolicy (oczywiście z tych sprawdzonych) gdzie obsługa mówi biegle po Angielsku i można na prawdę sporo ciekawych winnych informacji wyciągnąć...
Tuż obok znajduje się całkiem fajny Aquapark - jakieś 7km tuż za miejscowością Egerszalok. Wody termalne, baseny, zjeżdżalnie... wstęp kosztuje około 2500 HUF = 42zł. Ilość czasu nielimitowana. Można pomoczyć tyłek, pozjeżdżać, poskakać... uwaga nikt nie mówi tam w obcym języku.. niektórzy co nieco po Niemiecku. Tłum ludzi. Osobiście tłumy mnie męczą więc zwiałem po 2h, ale ogólnie miejsce może się podobać szczególnie jak ktoś ma dzieci do zagospodarowania - uwaga na terenie jest sklep z winem, gdzie sprzedają wino z okolicznej winnicy - Korony. Swoją drogą Korona to bardzo ciekawe miejsce. Są tam domki do wynajęcia stojąca w otoczeniu winorośli oraz dwóch basenów, jednego normalnego i jednego termalnego gdzie wodą rano można się poparzyć. Woda termalna wymieniana jest prawie codziennie.
Standard 3 gwiazdek. Na miejscu restauracja w cenie domku, dobre śniadanie i korzystanie z basenów. Największą zaletą Korony jest wino, a raczej jego cena... a konkretnie relacja ceny do jakości. Za kilka zł można mieć całkiem przyzwoite białe wino (SB, Chardonnay) Różowe za kilkanaście (moim zdaniem najlepsza Korony propozycja na gorące lato). Wina czerwone typu Selection już od 30 zł. Lepsze i gorsze. Nie ma tam rarytasów które powalają ale za te pieniądze na prawdę dobre wino. Mi najbardziej do gustu przypadł ich Egri Bikaver typowy bazowy za chyba 12 zł butelka oraz CS za 24 zł. Godny uwagi jest także Kekfrankosz.
Budynek winnicy wygląda jak odwrócony tankowiec zaparkowany w górze, a restauracja jest umieszczona na ostatnim piętrze z której rozpościera się piękna panorama pagórkowatego regionu. Domki oddalone są jakieś 250 m od winnicy. Dla większych grup organizują degustacje w piwnicy... ale trudno to zorganizować nie mówiąc po Niemiecku. Obsługa mówi słabo po angielsku ale na tyle ok że da radę kupić wino i spytać gdzie jest restauracja. Za to w restauracji kelnarzy to jakaś pomyłka... zero zrozumienia obcych języków poza niemieckim oraz totalny brak obeznania z podawaniem wina jak na winnicę... zdarzyło mi się zamówić lampkę wina, którą nalano mi do szklanki na wodę po same brzegi... ale to może dlatego że kelner wyczuł że jesteśmy Polakami... i nie podejrzewał nas o odpowiednie podejście do wina
Oprócz wina Korona produkuje pieczarki. Obowiązkową pozycją w restauracji są pieczarki nadziewane lokalnym serem a do tego ich Kekfrankosz Rose... mniam!
WINO
Koniecznie w drodze do Korony z Egru przez Egerszalok należy odwiedzić winnicę ST ANDREA. Z pewnością najlepsze białe wina w regionie Byłem już u nich 3 raz po zakupy i powoli stwierdzam że mało win białych piłem tak dobrych jak te. Cuvee - Paptag, Kedvesz, Napbor i jeszcze dwa inne, których nazwy nie jestem w stanie przytoczyć. Chylę czoła przed ich Boraszem jak dobrze miesza szczepy. Ich wina są słoneczne, dobrze zbalansowane z wyczuwalnymi owocami, świetnie smakują, a jeszcze lepiej pachną i z reguły degustacja zakończona finiszem o posmaku Chardonnay który ja osobiście uwielbiam. Wspomniane wina są do nabycia w gustownym sklepie przy samej winnicy w cenie od 20 do 60 zł butelka.
Z czerwonymi winami stoją słabiej. Nie mniej ich Bikaver Superior - MERENGO to poezja... ale poezja za ponad 150 zł... więc raczej traktuję je jako ciekawostkę. Nie mniej każdy kto jest w okolicy powinien tego wina spróbować.
VINCE - winnica umiejscowiona w samym Egrze jakieś 2km od centrum. Bardzo niepozorna. Z drogi to blaszak... za którym 50 m stoi jedna z najładniejszych piwnic jakie w życiu widziałem.
Vince po wpadce z gliceryną z 2009 roku spuścił z tonu i sprzedaje wina taniej. Obowiązkowa pozycja to jego Arcanum... Merlot i Cabernet Franc... dobry jest także Cabernet Franc Selection... te trzy wina można brać w ciemno. Glicerynę znaleziono tylko w Bikaverze.
Jak się dobrze pogada z jedynym mówiącym po angielsku (jeżeli jest) można go przekonać na pokazanie cennika ekportowego. Przy zakupie min 12 but. Za świetne pieniądze mamy genialne wino... bukiet, barwa, owocowość, fantazja... Arcanum od Vincego jest w moim TOP 10 win czerwonych. Omijajcie z daleka jego wina białe. Vince powinien zapomnieć o próbach w tym kierunku i skupić się na tym co mu dobrze wychodzi.
THUMERER - Obowiązkowe miejsce do odwiedzin. Winnica oddalona o 20 km od Egru. Bez zapowiedzi nie ma szans nic zdegustować ani kupić. Ceny dość wysokie ale ich wina regularnie zdobywają medale we Francji, UK i Węgrzech... niektóre mają nawet nagrody
Ich Bikaver to najlepszy Bikaver wśród Bikaverów. Papa Cuvee.. to doznanie,a Syrah... nietypowe jak na Eger ale polecam... bardzo polecam.
BOLKY- Do kupienia w ich własnym sklepie w Egrze.. niedaleko IMOLI po drodze do rynku. Dość obrażalski i napastliwy Pan prowadzi tam degustacje i sprzedaje wino.. Bardzo polecam Harsevelu, i ich flagowe wino deserowe META THEMA... kwaskowość, delikatna słodycz i dobry balans sprawiają, że ekskluzywne restauracje w Budapeszcie wprowadzają to wino na swoje stoły. Bardzo dbają o stronę artystyczną swoich etykiet - podobnie jak ST ANDREA. Każda ma jakąś historię, przesłanie i została stworzona przez artystę.
Na sam koniec zostawiam dolinę Królów Szepaszonyvolgy jest to góra wulkaniczna tworząca podkowę w której wydrążonych jest kilkadziesiąt piwnic... a w każdej piwnicy zadomowił się winiarz... wejście tam równa się ból głowy.. winiarze tamtejsi to raczej chałupnicy, można kupić wino do kanistra, baniaka, wypić na miejscu, ale także kupić butelkowane...
Wyróżnia się tam SIKE TAMAS ze swoim Chardonnay i Sauvignon Blanc... wina czerwone są średnie. W Dolinie Królów warto odwiedzić też piwnicę winnicy KISS i zakupić ICEWINE - jedyny Icewine jaki na Węgrzech spotkałem... za 12 Euro butelka 0,5l na prawdę genialnego trunku.
Z zakwaterowaniem w Egerze nie ma problemu ale fajne miejsca trzeba rezerwować z wyprzedzeniem. Są pensjonaty za 10 Euro od osoby za dobę i hotele za kilkaset. Miejsc noclegowych jest ogrom. Pełen wybór. Szczególnie fajny jest Hotel Shiraz w Egerszalok... dobre **** z basem, SPA i oczywiście wybornym winem i jedzeniem.