13-08-2013, 9:48
Użytkownik mikaz79 w swoim poście zadaje takie pytanie: "Dlaczego nie wolno siadać na brzegu basenu dla dzieci?" Pytanie proste, jednak odpowiedź nie jest łatwa. Brak informacji o wewnętrznych przepisach odnośnie higieny i czystości dotyczącej basenów i brodzików przeznaczonych dla dzieci (ewentualnie tylko i wyłącznie dla dzieci) jak również technologii obiegu wody przeznaczonej do kąpieli (oczyszczanie, filtrowanie, uzdatnianie) nie pozawala na wydanie opinii dotyczącej poruszanego tematu. Większość obcokrajowców korzystających z pływalni, basenów, czy kąpielisk na terenie Węgier nie jest w stanie zapoznać się z przepisami bezpieczeństwa i higieny dotyczących danej jednostki… zresztą nawet rodowici mieszkańcy nie robią tego. Jednak nieznajomość przepisów nie zwalnia z obowiązku dostosowania się do nich. Regułą korzystania z basenów jest obowiązek zewnętrznej kąpieli (prysznic) przed wejściem do wody i pamiętać należy o obowiązkowym myciu stóp. Tego typu informacje są wywieszone w wielu miejscach… w j. węgierskim. Czy takie informacje były umieszczone w opisanym przez mikaz79 miejscu? Czy osoba siedząca na brzegu brodzika moczyła nogi w brodziku? O jaki typ brodzika chodzi? Jak do tego mają się wewnętrzne przepisy?
Sam brodzik, jak nazwa wskazuje jest przeznaczony dla dzieci, nie jest więc wskazane aby dorośli korzystali z niego. Brodzik jest niewielkiej głębokości, bezpiecznej w przypadku „przewrotki” malucha. Ilość korzystających z brodzikowej kąpieli też jest ograniczona, chodzi o tzw. przeciążenie. Ilość wody w brodziku jest niewielka, może być to tylko 1-2 metry sześcienne. Taką ilość wody łatwo zanieczyścić: olejek do opalania, kremy, włosy, kurz, piasek, „inne płyny”. Przepisy węgierskiego „sanepidu” nakazują ciągłą kontrolę jakości wody – odbywa się to poprzez pobieranie próbek lub przy stałej filtracji mamy kontrolę zewnętrzną. Co będzie w przypadku, gdy urządzenia zasygnalizują zbyt wysokie zanieczyszczenia? Wiadomo – zamkną brodzik. Zapanuje ogólne zdziwienie i pytania dlaczego?... pojawią się podejrzenia o „nieczystej” wodzie … mniej gości, mniejsza kasa, ktoś straci premię, kogoś poproszą na dywanik, … machina firmowa ruszy… odpowiedzialni za funkcjonowanie basenów to ich bezpośrednia obsługa, cały sztab pracowników tych widocznych i tych na zapleczu.
Po godzinach otwarcia cały kompleks przygotować należy do pracy na dzień następny, dopiero wówczas jest robione „szorowanie” wspomnianego brodzika.
Coraz więcej jest miejsc o których pisze capri1, jednak ciągle ich mało.
Sam brodzik, jak nazwa wskazuje jest przeznaczony dla dzieci, nie jest więc wskazane aby dorośli korzystali z niego. Brodzik jest niewielkiej głębokości, bezpiecznej w przypadku „przewrotki” malucha. Ilość korzystających z brodzikowej kąpieli też jest ograniczona, chodzi o tzw. przeciążenie. Ilość wody w brodziku jest niewielka, może być to tylko 1-2 metry sześcienne. Taką ilość wody łatwo zanieczyścić: olejek do opalania, kremy, włosy, kurz, piasek, „inne płyny”. Przepisy węgierskiego „sanepidu” nakazują ciągłą kontrolę jakości wody – odbywa się to poprzez pobieranie próbek lub przy stałej filtracji mamy kontrolę zewnętrzną. Co będzie w przypadku, gdy urządzenia zasygnalizują zbyt wysokie zanieczyszczenia? Wiadomo – zamkną brodzik. Zapanuje ogólne zdziwienie i pytania dlaczego?... pojawią się podejrzenia o „nieczystej” wodzie … mniej gości, mniejsza kasa, ktoś straci premię, kogoś poproszą na dywanik, … machina firmowa ruszy… odpowiedzialni za funkcjonowanie basenów to ich bezpośrednia obsługa, cały sztab pracowników tych widocznych i tych na zapleczu.
Po godzinach otwarcia cały kompleks przygotować należy do pracy na dzień następny, dopiero wówczas jest robione „szorowanie” wspomnianego brodzika.
Coraz więcej jest miejsc o których pisze capri1, jednak ciągle ich mało.